Demolka w derbach. Siedem goli Zagłębia Lubin i Śląsk Wrocław na łopatkach

Siedem goli padło w 1992 roku w derbowej potyczce Zagłębia Lubin ze Śląskiem. Dla wrocławian było to jedno z najgorszych spotkań w historii występów na najwyższym szczeblu.

Michał Piegza
Michał Piegza
Adam Matysek PAP / Przemek Wierzchowsk / Na zdjęciu: Adam Matysek
Epidemia koronawirusa doprowadziła do zawieszenia rozgrywek PKO Ekstraklasy. Przypominamy zatem najciekawsze, najdziwniejsze i najbardziej pamiętne mecze sprzed lat.

Do meczu z września 1992 roku we Wrocławiu nie wraca się zbyt chętnie. Sezon 1992/93 nie był dla Śląska Wrocław zbyt udany. Ostatecznie zespół spadł z ligi. Źle działo się w drużynie już jesienią.

W 9. kolejce rozegrano derby Dolnego Śląska. Śląsk gościł w Lubinie. KGHM Zagłębie niewiele ponad rok wcześniej cieszyło się z pierwszego w historii mistrzostwa Polski. Jednak w kolejnych latach Miedziowym nie wiodło się już tak dobrze.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Wszyscy zawodnicy będą badani przed meczami PKO Ekstraklasy? "Już teraz piłkarze są monitorowani"
Przed wspomnianym spotkaniem obydwa zespoły dzieliły w tabeli dwa punkty. Faworytem potyczki byli gospodarze, ale chyba nikt nie przypuszczał, że spotkanie zakończy się tak wysokim zwycięstwem Zagłębia.

Gospodarze już w 3. minucie objęli prowadzenie, kiedy gola zdobył Daniel Dyluś. Szybkie trafienie dla lubinian ustawiło mecz. Śląsk nie potrafił skutecznie odpowiedzieć, a w 31. minucie stracił kolejną bramkę. Do siatki trafił Dariusz Michaliszyn.

Worek z bramkami rozerwał się po przerwie. Cztery minuty po zmianie stron swojego drugiego gola w spotkaniu strzelił Dyluś, po kolejnych pięciu minutach rezultat na 4:0 podwyższył Robert Stachurski. To nie był koniec kanonady strzeleckiej w spotkaniu derbowym. W końcówce Zagłębie jeszcze trzy razy zaskoczyło defensywę coraz słabszego Śląska. W 77. minucie hat trick skompletował Dyluś, kilkadziesiąt sekund później trafił Lesław Grech. Festiwal zakończył w 81. minucie Michaliszyn. Ostatecznie Zagłębie wygrało 7:0.

Dla wrocławian nie był to jedyny tak słaby występ w zakończonym degradacją sezonie. Śląsk w rozgrywkach z bagażem pięciu goli wracał jeszcze z meczów z Ruchem Chorzów, Wisłą Kraków i Olimpią Poznań. W efekcie wrocławianie w całych rozgrywkach stracili aż 74 gole. Warto dodać, że ich bramki strzegł wówczas m.in. Adam Matysek. Niewiele ponad rok wcześniej to Śląsk cieszył się z wygranej 7:0, tyle że nad Zagłębiem Sosnowiec.

Piłkarze Zagłębia Lubin sezon zakończyli na 12. miejscu w ekstraklasie.

PAMIĘTNE MECZE - TUTAJ WIĘCEJ TEKSTÓW

Czytaj także:
Sensacyjny finał rozgrywek Pucharu Polski. W karnych lepszy II-ligowiec
Zamiast świętowania mistrzostwa Polski gonitwy z milicją

Śląsk Wrocław i Zagłębie Lubin w trwającym sezonie znajdą się w grupie mistrzowskiej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×