16 maja wznowione zostaną rozgrywki 1. i 2. Bundesligi. Z tego powodu pojawia się wiele obaw o kwestie bezpieczeństwa związane z pandemią koronawirusa.
- Boję się zakażenia podczas gry. Niebezpieczeństwo pojawi się podczas wielu pojedynków - powiedział Soren Bertram, gracz 1.FC Magdeburg, w rozmowie z "Magdeburg Volksstimme".
Swoje obawy wyraził także Neven Subotić. - Nieważne, kiedy zaczniemy, będzie za wcześnie. Nawet za kilka miesięcy może być za wcześnie - ocenił piłkarz 1.FC Union Berlin.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayern przygotowuje się do powrotu. "Wszyscy piłkarze są odizolowani"
Problemu nie dostrzega natomiast Jens Lehmann. Były reprezentant Niemiec uważa, że COVID-19 nie jest zagrożeniem dla młodych ludzi. - Dopóki objawy nie są złe, myślę, że gracze sobie z nimi poradzą - skomentował Lehmann na łamach portalu sport1.de.
- Mamy wielu graczy, którzy zostali faktycznie zakażeni, a większość z nich nie wykazała żadnych objawów. Nie sądzę, aby był to duży problem dla młodych, zdrowych ludzi z silnym układem odpornościowym - dodał.
- Na dużym stadionie można bezpiecznie zgromadzić 20 tys. osób, które będą trzymać się 10 metrów od siebie i nie przeszkadzać sobie nawzajem. Jeśli twierdzisz, że nie możesz zorganizować odległości na stadionie, nie możesz też jej zapewnić w sklepie - powiedział Lehmann.
50-latek sam przeszedł zakażenie koronawirusem. W rozmowie z "Bildem" powiedział, że cierpiał przez półtora dnia z powodu kaszlu i łagodnej gorączki, a po dwóch tygodniach uznano, że jest zdrowy.
Czytaj także:
- Argentyna. Złamali kwarantannę, by pożegnać legendę. Tomas "El Trinche" Carlovich był lepszy od Diego Maradony
- Premier League. 18 maja mają ruszyć treningi grupowe. Podano zasady bezpieczeństwa