[tag=686]
Borussia Dortmund[/tag] pewnie pokonała Schalke 04 Gelsenkirchen (4:0) w pierwszej kolejce Bundesligi po ponad dwumiesięcznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Szczegółową relację przeczytasz TUTAJ >>.
Spore kontrowersje wywołała sytuacja z 23. minuty spotkania. Przy stanie 0:0, przed wykonaniem jednego ze stałych fragmentów gry kamery wychwyciły głośne: "Go f*** your grandmother" (w luźnym tłumaczeniu "idź pierd**** swoją babcię").
Powtórka sytuacji i zbliżenie kamery pozwoliło ocenić, że w tak chamski sposób odezwał się Jean-Clair Todibo, obrońca Schalke. Do kogo adresował te słowa? Do napastnika Borussii - Erlinga Haalanda.
Na boisku zrobiło się małe zamieszanie, piłkarze próbowali uspokoić sytuację, norweski piłkarz był zażenowany. Sędzia ostatecznie nie pokazał żółtej kartki Todibo (nie słyszał?).
Erling Haaland told to 'f**k his grandmother' by Jean-Clair Todibo, then scores moments later. https://t.co/KCWpX7m3YG pic.twitter.com/oZS54hQQhu
— SPORTbible (@sportbible) May 16, 2020
Odpowiedź Haalanda? Norweg nie wdał się w pyskówkę, a po prostu zdobył bramkę. 13 minut później rozwiązał worek z bramkami (trafienie Haalanda zobacz TUTAJ >>).
A Todibo? Zawodnik wypożyczony do Schalke 04 z FC Barcelony w przerwie został zmieniony. Oficjalnie z powodu kontuzji. Zapisał się więc w historii tego spotkania tylko wulgarnym atakiem na rywala.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Nieodpowiedzialne zachowanie piłkarza Herthy Berlin. "Każdy łapał się za głowę"