[tag=10723]
Bundesliga[/tag] wróciła do gry! W sobotę (16.05.) rozegrano sześć spotkań niemieckiej ekstraklasy. Po ponad dwóch miesiącach przerwy związanej epidemią koronawirusa. Bohaterami pierwszej kolejki okazali się niewątpliwie piłkarze Borussii Dortmund. Zespół prowadzony przez Łukasza Piszczka (Polak rozegrał cały mecz i był kapitanem) pokonał wysoko - aż 4:0 - Schalke 04 Gelsenkirchen. Tegoroczne derby Zagłębia Ruhry były wyjątkowo jednostronne (relację z meczu przeczytasz TUTAJ >>).
Borussia nie tylko wygrała, ale również strzeliła pierwszą bramkę z wszystkich zespołów Bundesligi - po kilkutygodniowej przerwie. Dokonał tego Erling Haaland. Bramkę możesz obejrzeć TUTAJ >>.
BVB dzięki tej wygranej rozsiadła się pewniej w fotelu wicelidera Bundesligi. Ekipa Piszczka nadal może realnie myśleć o podjęciu walki o tytuł mistrzowski z Bayern Monachium. Nic więc dziwnego, że po sobotnim spotkaniu zawodnicy BVB postanowili zaprezentować swoją radość.
ZOBACZ WIDEO: Jaka sytuacja panuje w klubie Krzysztofa Piątka? Asystent Jerzego Brzęczka: "Krzysiek cierpi"
Tylko jak to zrobić, kiedy stadion jest pusty (spotkania Bundesligi są oczywiście rozgrywane bez publiczności), a na dodatek nie wolno się do siebie zbliżać, przytulać, przybijać piątek.
Ku zdziwieniu zgromadzonych na boisku m.in. dziennikarzy piłkarze BVB podbiegli do trybuny, którą zazwyczaj zajmują najbardziej zagorzali fani z Dortmundu i...
To trzeba po prostu obejrzeć.
Strange end of a strange #Revierderby: #BVB players celebrate after 4-0 victory in front of the empty yellow wall! #BVBS04 @SPORT1 @BVB pic.twitter.com/xz3AVXEldz
— Patrick Berger (@berger_pj) May 16, 2020
Zawodnicy Borussii tym samym podziękowali swoim fanom (mimo że nie mogą być na stadionie) za to, że są z nimi na dobre i na złe. I również za to, że posłuchali zaleceń władz ligi niemieckiej, aby nie gromadzić się pod stadionem, nie stwarzać zagrożenie epidemicznego i zostać w domu przed telewizorem.