Ciemne chmury zbierają się nad reprezentacją Nigerii. Kilka dni temu Chinedu Obasi ujawnił, że nie pojechał na mundial w 2014 r., ponieważ nie zapłacił łapówki (więcej TUTAJ), a teraz były reprezentant, Peter Odemwingie, zarzucił niektórym selekcjonerom Super Orłów celowe szkodzenie kadrze.
- Niektórzy nasi trenerzy, jak np. Shaibu Amodu (prowadził reprezentację w latach: 1994-95, 1996-97, 2001-02, 2008-10 i 2014-15 - przyp. red.), mieli własne firmy menedżerskie. Powołania do gry w reprezentacji otrzymywali więc słabsi piłkarze kosztem lepszych z renomowanych klubów. Działo się tak, ponieważ selekcjonerzy chcieli ich wypromować - powiedział Odemwingie, cytowany przez portal goal.com.
63-krotny reprezentant Nigerii, członek drużyny olimpijskiej, która zdobyła srebrny medal w 2008 r. w Chinach, podkreślił, że Amodu jako szkoleniowiec i menedżer postępował nieetycznie, ale prywatnie był dobrym człowiekiem. - Zawsze mogłem z nim porozmawiać na każdy temat. Kochałem go! - dodał.
Odemwingie w 2010 r. (RPA) i 2014 r. (Brazylia) wystąpił z Nigerią na mistrzostwach świata. W 2013 r. był uwikłany w spór z ówczesnym selekcjonerem Super Eagles, Stephenem Keshim. Konflikt udało się jednak zażegnać i napastnik ostatecznie pojechał na mundial w Brazylii.
Zobacz:
Dożywotni zakaz pracy dla byłego selekcjonera Nigerii. Samson Siasia ustawiał mecze
ZOBACZ WIDEO: Polski trener mówi o powrotach piłkarzy, którzy przeszli COVID-19. "Bez maksymalnych obciążeń nawet przez 6 tygodni"