Bundesliga. Hertha Berlin - Union Berlin. Rafał Gikiewicz opowiedział wzruszającą historię. "Miałem łzy w oczach"

Rafał Gikiewicz po sezonie odchodzi z Unionu Berlin. Ta informacja poruszyła 80-letniego kibica, który specjalnie przyszedł pod klub, by pożegnać się z polskim bramkarzem.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Rafał Gikiewicz Newspix / EXPA/ Eibner-Pressefoto/ Andreas Gora / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz
1.FC Union Berlin kilka tygodni temu zdecydował, że nie przedłuży kontraktu z Rafałem Gikiewiczem. Polak po sezonie zmieni klub, ale na razie cały czas gra w pierwszym składzie. Obecnie szykuje się do piątkowych derbów z Herthą Berlin.

"Giki" zyskał sympatię wśród kibiców i dla niektórych jego odejście jest dużym ciosem. Bramkarz opowiedział wzruszającą historię w "Super Expressie".

- Najbardziej wzruszająca była sytuacja z 80-letnim kibicem Unionu, panem Achimem. Przez kilka tygodni siedział w domu na przymusowej kwarantannie, ale jak się dowiedział, że nie zostanę w Unionie, to przyszedł do klubu o 8 rano i czekał do 13, aż skończyłem trening. Ze łzami w oczach powiedział, że przykro mu, iż odchodzę. Gdy widzisz i słyszysz to od człowieka, który narażając zdrowie, przyszedł się pożegnać, to trudno się nie wzruszyć. Miałem łzy w oczach. Niesamowity człowiek i kibic - mówi Gikiewicz.

ZOBACZ WIDEO: Dosadna opinia na temat startu Bundesligi. "Fatalnie to wygląda"
Na razie nie wiadomo, gdzie 32-latek odejdzie po sezonie. Możliwe, że zostanie w Niemczech, bo interesuje się nim kilka klubów. Polak nie chce zdradzać żadnych szczegółów.

- To tylko świadczy o tym, że sporo dobrych klubów chce 33-letniego bramkarza (śmiech). Po 6 latach pobytu w Niemczech nie wyganiają mnie stąd, a wręcz chcą. Jeszcze nie wiem, gdzie zagram. Nawet z racji koronawirusa jest problem ze swobodnym poruszaniem się, żeby jechać na rozmowy czy jakiekolwiek testy - komentuje.

Mecz Hertha Berlin - 1. FC Union Berlin odbędzie się w piątek 22 maja. Początek meczu o godzinie 20.30. Transmisja na żywo w Canal Plus Sport.

Czytaj także:
Rafał Gikiewicz mógł przejść do West Ham United. Dostał też propozycję z wielkiego klubu z Włoch
Bundesliga. Przemysław Tytoń następcą Rafała Gikiewicza?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×