W najbliższą sobotę w ramach 27. kolejki Bundesligi naprzeciw siebie staną Bayern Monachium oraz Eintracht Frankfurt.
Oczywistym faworytem spotkania jest pierwszy z zespołów. Dodatkowym utrudnieniem dla gości może być brak kapitana drużyny - Davida Abrahama. 32-letni defonsor miał bowiem nabawić się lekkiego urazu w pierwszym meczu po wznowieniu ligi z Borussią M'gladbach. Trener Adi Hutter ma zadecydować o jego ewentualnej grze na kilka godzin przed meczem.
Brak Abrahama byłby na pewno świetną informacją dla Roberta Lewandowskiego. Argentyńczyk bowiem jak mało kto w Bundeslidze potrafi napsuć krwi naszemu snajperowi. Obaj panowie znają się doskonale, bowiem ich pierwsze starcie miało miejsce w 2013 roku, kiedy to "Lewy" grał jeszcze w Borussii, zaś Abraham w TSG Hoffenheim.
ZOBACZ WIDEO: Dosadna opinia na temat startu Bundesligi. "Fatalnie to wygląda"
Pierwszy poważny spór między wspomnianą dwójką miał miejsce jednak w 2016 roku, kiedy reprezentowali swoje obecne kluby. Wówczas, po tym jak Lewandowski złapał piłkę po gwizdku, defensor rywali chciał ją natychmiast odzyskać, co skończyło się solidną przepychanką. Interweniować musieli między innymi sędzia oraz Franck Ribery.
W 2018 roku natomiast, Abraham w walce o górną piłkę trafił kapitana reprezentacji Polski łokciem w twarz, co ponownie doprowadziło do sporego zamieszania na murawie, a Lewandowskiego uspokajać musieli koledzy.
W najbliższy weekend istnieje jednak szansa, że Polaka ominą kolejne nieprzyjemne starcia z piłkarzem Eintrachtu.
Czytaj także:
- Bundesliga. Bayern Monachium wsparł piłkę amatorską. Przekazał blisko pół miliona euro
- Transfery. Wymiana na linii FC Barcelona - Juventus coraz bliżej. Arthur zgadza się jednak na odejście