Ostatnie tygodnie we włoskich mediach to wiele spekulacji na temat Arkadiusza Milika. Polak, który przymierza się do opuszczenia SSC Napoli w najbliższym okienku transferowym, jest łączony z klubami z topowych lig w Europie, jednak najczęściej wymieniany jest Juventus Turyn.
Włoski gigant negocjuje z Aurelio De Laurentiisem, z którym rozmowy nie są łatwe. Juventus Turyn oferuje gotówkę, "Tuttosport" informuje o 40-50 milionach euro. W grę wchodzą także trzej piłkarze, którzy mogliby pójść do Napoli.
Chodzi o Romero, Rolando Mandragorę oraz Lucę Pellegriniego. Pierwszy z nich jest na wypożyczeniu w Genui, drugiego Juventus może wykupić z Udinese, natomiast ten ostatni ma wrócić do Turynu z Cagliari.
Kontrakt Arkadiusza Milika z Napoli wygasa w 2021 roku, więc jeżeli jego umowa nie zostanie przedłużona, to korzystniej dla De Laurentiisa byłoby sprzedać Polaka.
Włosi donoszą, że atmosfera między klubem i piłkarzem jest bardzo napięta. Polski napastnik obecną sytuacją jest zirytowany. Wpływ na to miał m.in. fakt, że ostatnio skupiano się na przedłużeniu kontraktu z Driesem Mertensem.
Juventus to jeden z kilku chętnych na Milika. Chcą go jednak też drużyny z innych lig. Media donosiły o zainteresowaniu m.in. Tottenhamu Hotspur, Chelsea i Atletico Madryt.
Czytaj też:
Koronawirus. Tragiczny bilans decyzji o rozegraniu meczu Ligi Mistrzów z kibicami. "41 dodatkowych ofiar"
Premier League. Koronawirus w klubie Artura Boruca. AFC Bournemouth potwierdziło jeden przypadek zakażenia
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Beckham wciąż ma to coś. Nie dał szans synowi w popularnej grze