Przed wtorkowym meczem Bayern Monachium ma cztery punkty zaliczki nad Borussią Dortmund. Jeśli monachijczycy wygrają starce na Signal Iduna Park, to ich przewaga wzrośnie do siedmiu punktów i będą blisko zdobycia mistrzostwa. Z kolei jeśli górą będzie Borussia, to wyścig o tytuł zacznie się od nowa.
W lepszej sytuacji kadrowej jest Bayern Monachium. Niemieckie media przewidują, że w porównaniu do sobotniego starcia z Eintrachtem Frankfurt, w składzie Bayernu nie dojdzie do żadnych zmian. Jak informuje portal tz.de, trener Hansi Flick będzie mógł skorzystać ze wszystkich kluczowych piłkarzy.
Znak zapytania stał przy występie Jerome'a Boatenga, ale stoper ostatecznie jest gotowy do gry. To oznacza, że na swoją szansę będzie musiał poczekać Lucas Hernandez, który ostatnio jest rezerwowym. W podstawowym składzie zabraknąć może Philippe Coutinho. Brazylijczyk spisuje się jednak poniżej oczekiwań, a w pomocy trener Flick ma kilka innych opcji. Niewiadomą jest jedynie występ Thiago Alcantary.
W ataku zagra oczywiście Robert Lewandowski. Polak stanie przed szansą na poprawienie swojego dorobku bramkowego. Dotychczas strzelił 27 bramek i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi.
Gorsza sytuacja jest w Borussii. Tam pod znakiem zapytania stoi występ Jadona Sancho i Matsa Hummelsa. Obaj narzekają na problemy zdrowotne i nie jest wykluczone, że szkoleniowiec Lucien Favre będzie musiał znaleźć dla nich zastępstwo.
ZOBACZ WIDEO: Dosadna opinia na temat startu Bundesligi. "Fatalnie to wygląda"
Czytaj także:
Gregoire Nitot, nowy właściciel Polonii Warszawa: Nasi pracownicy bali się jeździć samochodami z logo firmy
Wiemy, jak będzie wyglądać organizacja meczów po wznowieniu rozgrywek w Polsce. Stadiony zmienią się nie do poznania