Dziewięć osób spędzi po pięć lat w więzieniu. 29 otrzymało wyrok pozbawienia wolności w zawieszeniu, a w przypadku trzech osób sąd w Lizbonie zastosował grzywnę.
Skandaliczne wydarzenie miało miejsce w maju 2018 roku. Po przegranym meczu w eliminacjach Ligi Mistrzów pseudokibice wtargnęli na boisko w ośrodku treningowym. W efekcie ich ataku ucierpieli między innymi William Carvalho, Rui Patricio oraz Bas Dost. Zagrożeni byli piłkarze Sportingu Lizbona oraz sztab szkoleniowy. Zamaskowani napastnicy byli uzbrojeni w niebezpieczne narzędzia.
Sąd w Lizbonie uniewinnił Bruno de Carvalho, który od 2013 do 2018 roku był prezesem Sportingu. Nie znaleziono dowodów na to, że on zlecił atak w zarządzanym przez siebie klubie, choć był otwarcie skonfliktowany z piłkarzami. W 2018 roku De Carvalho został zatrzymany przez policję, a wśród przedstawionych mu zarzutów było między innymi stosowanie terroru i podjęcie próby porwania.
Konsekwencją ataku w ośrodku treningowym w Alcochete były rozstania czołowych piłkarzy ze Sportingiem. Mocno ucierpiała kadra klubu, ale również jego wizerunek. Po karygodnym incydencie doszło też do zmian we władzach Sportingu.
Czytaj także: Kluby oparte na tradycyjnych wartościach najlepiej przejdą przez pandemię
Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: techniczny popis Grosickiego. Boniek skomentował to w swoim stylu