Do zdarzenia doszło w czwartek w nocy po meczu, w którym Benfica Lizbona zaledwie zremisowała u siebie z CD Tondela 0:0. Gdy drużyna wracała do ośrodka klubowego, autokar, którym podróżowali zawodnicy, został obrzucany kamieniami.
Odłamki szkła raniły dwóch piłkarzy: Juliana Weigla i Andriję Zivkovicia. Obaj trafili do szpitala. W piątek poinformowali o swoim stanie zdrowia. Na szczęście obyło się na strachu, choć Zivkoviciowi założono opatrunek na oko.
"Mieliśmy szczęście. Wszyscy popełniamy błędy, ale granica została przekroczona. Rzucanie kamieniami w autobus bez dbania o to, czy ktoś zostanie ranny? Wiem, że nie tacy są prawdziwi fani Benfiki" - napisał Weigl na Instagramie.
"Obaj mamy się dobrze. Niestety nie możemy usprawiedliwić takiego zachowania. Zapewniamy jednak, że nadal będziemy dawać z siebie wszystko na boisku" - dodał Zivković.
Mimo remisu Benfica wskoczyła na pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Klub z Lizbony ma na swoim koncie tyle punktów co drugie FC Porto. Zajmujące trzecią lokatę SC Braga ma już 14 "oczek" straty.
Czytaj także:
- Cristiano Ronaldo najlepszym napastnikiem XXI wieku. W półfinale głosowania pokonał Lewandowskiego
- PKO Ekstraklasa. Cracovia rusza na Tour de Pologne. Pasy spędzą w autokarze blisko dobę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Bramkarz bohaterem!