Bundesliga. Jadon Sancho dostał karę za zlekceważenie zasad. Piłkarz skrytykował decyzję władz
Zawodnicy Borussii Dortmund postanowili skorzystać z usług fryzjera. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie zlekceważyli przepisów wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa. Kary nie uniknął m.in. Jadon Sancho.
Przede wszystkim chodzi o to, że piłkarze nie mieli zakrytej twarzy. Do tego w zaleceniach zawodnicy mają zapisane ograniczenie kontaktu z obcymi osobami, pozostanie w domu i brak odwiedzin. Mimo to postanowili zaprosić do siebie fryzjera.
Wyznaczone przepisy złamał między innymi Jadon Sancho. Wobec tego spotkały go konsekwencje. Władze niemieckiej Bundesligi postanowiły nałożyć na niego grzywnę. Kary nie uniknął również Manuel Akanji.
Jak czytamy na bbc.com, przedstawiciele najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech uznali, że zawodnicy "w oczywisty sposób naruszyli ogólne standardy higieny i ochrony przed infekcjami".
Sancho postanowił skomentować decyzję władz Bundesligi za pośrednictwem Twittera. Portal bbc.com podaje, że w swoim wpisie skrytykował to postanowienie. Warto jednak odnotować, że wpis bardzo szybko zniknął z internetu.
Czytaj także:
- FC Barcelona gotowa na negocjacje z Messim. Klub chce go zatrzymać
- Takim autem jeździ Agnieszka Radwańska. Kosztuje prawie milion złotych