Bundesliga. Robert Lewandowski to fenomen, czyli życie zaczyna się po "30"

Getty Images / M. Donato/FC Bayern / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / M. Donato/FC Bayern / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski jest fenomenem - rozgrywa sezon życia w wieku, w którym wielcy snajperzy szczyt formy mają zwykle już za sobą. - Dowód mówi, że mam 31 lat, ale biologicznie jestem dużo młodszy. Mój najlepszy czas dopiero nadchodzi - zapowiada.

44 gole w 38 meczach, bramka co 76 rozegranych minut - Robert Lewandowski nigdy nie był tak skuteczny jak w bieżącym sezonie.  W sobotę pobił swoją "życiówkę" sprzed trzech lat i pierwszy raz w karierze może przekroczyć magiczną granicę 50 bramek zdobytych w jednym sezonie w rozgrywkach klubowych.

Ze współczesnych piłkarzy przed nim dotarli tam tylko Lionel Messi, Cristiano Ronaldo, Zlatan Ibrahimović i Luis Suarez. A wcześniej w Europie dokonali tego Eusebio, Ferenc Puskas czy Gerd Mueller. Elita, najlepsi z najlepszych.

Sekret długowieczności

Lewandowski od lat jest jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym środkowym napastnikiem świata - co do tego nikt nie ma wątpliwości. Jego fenomen polega jednak na tym, że rozgrywa sezon życia w wieku, w którym inni wielcy łowcy bramek szczyt formy zwykle mają już za sobą. Podczas gdy ich piłkarskie życie po "30" się zacięło, to Polaka dopiero się zaczęło.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski założył maseczkę i... popełnił błąd. Celowo

Karim Benzema i Gonzalo Higuain byli najskuteczniejsi, kiedy do 30 świeczek na torcie brakowało im jeszcze kilku, a przed "30" szczyt formy osiągnęli też Sergio Aguero i Luis SuarezCristiano Ronaldo i Edinson Cavani najwięcej goli nastrzelali w sezonie, w którym obchodzili 30. urodziny, ale potem do "życiówek" już się nie zbliżyli. Gwiazdy poprzedniej dekady jak Thierry HenrySamuel Eto'oAlan Shearer, David TrezeguetAndrij Szewczenko, Miroslav Klose, Ruud van NistelrooyRonaldo, Raul Gonzalez czy David Villa też najwięcej bramek zdobywały przed "30".

Z czołowych snajperów naszych czasów przed Lewandowskim sekret piłkarskiej długowieczności odkryli jedynie Zlatan Ibrahimović i Edin Dzeko - pierwszy sezon życia rozegrał jako 34-latek, a drugi w wieku 31 lat. W minionej dekadzie topowymi napastnikami, którzy mogli pochwalić się takim wyczynym, byli jedynie Didier Drogba (31) i Giovane Elber (31).

Jedz

Gdy wydaje się, że Lewandowski lepszy już nie może być, ten z dużą gracją przekracza kolejną barierę. Ale za każdym jego sukcesem stoją wysiłek i wyrzeczenia. Jest wiecznie nienasyconym perfekcjonistą i ciągle poszukuje właściwej ścieżki. Na najwyższym poziomie każdy detal może być decydujący. Nie ma więc zaskoczenia w tym, że "Lewy" na życiową formę pracował nie tylko na boisku i w siłowni, ale też w kuchni i... sypialni.

O bezglutenowej diecie piłkarza, nad którą czuwa żona Anna, od lat wiadomo już wszystko, ale latem ubiegłego roku Lewandowski poszedł krok dalej i zaczął mocniej eksperymentować. Już nie chodziło tylko o odwróconą kolejność dań (najpierw deser, potem danie główne). Czasowo przeszedł na wegetarianizm. Potem jego śladem podążył Grzegorz Krychowiak, który też rozgrywa sezon życia. Przypadek?

Zdrową dietę Lewandowskiego docenia Bartłomiej Spałek, fizjoterapeuta reprezentacji Polski. - Robert to gladiator. Niesamowite, ale jego organizm nie potrzebuje dłuższej regeneracji. W ogóle nie jest "pospinany". Czasami, jak kładzie się na stole, zastanawiam się, co mam z nim robić. To fenomenalne jak wygląda jego tkanka mięśniowa. Dotykam, a to jest wszystko luźne. Zdrowa dieta pozytywnie wpływa na powięź całego ciała, która staje się bardziej elastyczna. Dochodzą też dodatkowe treningi na siłowni - przyznał kiedyś w rozmowie ze sport.pl.

Śpij

Na dodatkowych treningach w domowej siłowni i odpowiednim odżywianiu się nie kończy. By wykonać kolejny krok do przodu, Lewandowski zaczął też korzystać, jak na przykład Cristiano Ronaldo, z pomocy trenera snu. - Radziłem się go, w jakiej pozycji najlepiej spać. Jestem praworęczny i prawonożny, więc dla mnie lepiej spać na lewej stronie ciała. To drobiazgi, które pozwolą się lepiej regenerować - przyznał w rozmowie z "Bildem".

Nowa pozycja w sypialni to nie wszystko. Inne szczegóły też mają znaczenie. - Żadnego niebieskiego światła, żadnego telewizora. Przed snem zwracam szczególną uwagę na jakość posiłku. Ważny jest też materac i zapach w pokoju. Temperatura nie może przekraczać 21 stopni - tłumaczyła Lewandowska, która namówiła męża na konsultację z trenerem snu.

Trenuj

Przed startem sezonu Lewandowski postanowił zmienić także swoje przyzwyczajenia treningowe. 31-latek uznał, że czas zerwać z rutyną i dać organizmowi nowe bodźce. To był strzał w "10". Kiedy w pierwszych 11 kolejkach Bundesligi strzelił 16 goli, mówił: - Być może jestem teraz w życiowej formie. Dobrze jest mieć w głowie takie przekonanie. Ciężko na to pracowałem, taki miałem plan już przed sezonem, żeby spróbować rzeczy, których dotychczas jeszcze nie robiłem.

- Chodzi o rodzaj ćwiczeń i intensywność, z jaką je wykonywałem. W trakcie sezonu też inaczej trenuję, w inny sposób się regeneruję. Nigdy w karierze nie miałem tak dobrych wyników badań wydolnościowych. Przygotowanie fizyczne ma ogromne znaczenie, bo wtedy łatwiej o drybling, skuteczny strzał. Ono dodaje pewności, ważne jest również skupienie i maksymalna koncentracja, bo czasem decyzje trzeba podejmować w ułamek sekundy - tłumaczył.

Nie bez wpływu na osiągi Lewandowski jest też Hansi Flick. Były asystent Joachima Loewa w reprezentacji Niemiec w czerwcu został asystentem Niko Kovaca. W tej roli dużo pracował z Polakiem indywidualnie, nawet trzy razy w tygodniu. A gdy w listopadzie, początkowo tymczasowo, zastąpił Kovaca, szybko okazało się, że jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.

Jego Bayern zdobywa 3,25 bramki na mecz i sunie po ósme z rzędu mistrzostwo. A Lewandowski w 22 występach pod wodzą Flicka strzelił 24 goli - u żadnego innego szkoleniowca nie trafiał tak często. Rok 2019 zakończył z 54 bramkami jako najskuteczniejszy piłkarz świata (więcej TUTAJ), a teraz nie ma sobie równych w ujęciu sezonowym. Po raz piąty z rzędu strzelił co najmniej 40 goli - przed nim udało się to tylko Lionelowi Messiemu i Cristiano Ronaldo.

Najlepsze nadchodzi

Lewandowski jest maszyną do zdobywania bramek. Długo wydawało się, że model RL9 jest nie do zdarcia, ale w tym sezonie okazało się, że i on wymaga zabiegów konserwacyjnych. Jesienią "Lewy" poddał się operacji pachwiny, a w lutym doznał urazu kości piszczelowej - dotąd nie zdarzyło się, by w trakcie jednego sezonu tyle pauzował.

Kiedy los rzuca mu pod nogi kłody, on buduje z nich schody. Rehabilitacja po drugim urazie zbiegła się w czasie z wybuchem pandemii COVID-19 i wstrzymaniem rozgrywek. Nie musiał się więc spieszyć z powrotem na boisko. - Okres pandemii wykorzystałem na intensywne treningi. Zajęcia, które będą miały ogromny wpływ na moje przygotowanie fizyczne i kondycję. W normalnie funkcjonującym świecie potrzebowałbym od pół roku do roku, by zrobić to, co zrobiłem w kilka tygodni - mówił WP SportoweFakty.

Efekt? W sobotnim meczu z Bayerem pobił swój sprinterski rekord. W pewnym momencie biegł z prędkością 34,8 km/h. Szybkość biegu to kolejny parametr, który z upływem lat raczej spada, niż wzrasta, ale dla Lewandowskiego niemożliwe nie istnieje. Polak czuje się tak dobrze jak nigdy wcześniej i rozgrywa sezon życia, ale zapowiada, że nie wykorzystał jeszcze swojego całego potencjału. Ma na to czas, bo niedawno przedłużył kontrakt z Bayernem do 2023 roku. W Monachium ma dożyć piłkarskiej emerytury, ale jesień jego kariery ma być złota.

- Mój najlepszy czas dopiero się zaczyna i mam nadzieję, że potrwa jeszcze parę lat - stwierdził niedawno w "Bildzie", dodając: - Przez całe życie rozwijałem się nieco później niż rówieśnicy. Późno urosłem, byłem zawsze jakieś dwa, trzy lata za rówieśnikami. Zrobiłem test biologicznego wieku. No i wyszło dużo poniżej 31. W moim dowodzie stoi: Robert Lewandowski, 31 lat. Ale nie czuję się 31-latkiem.

5 ostatnich sezonów Roberta Lewandowskiego w piłce klubowej:

SezonBramkiAsystyWystępy
2015/2016 42 6 51
2016/2017 43 10 47
2017/2018 41 5 48
2018/2019 40 13 47
2019/2020 44 5 38

Czytaj również -> Pandemia zdeptała marzenia Lewandowskiego
Czytaj również -> Lewandowski przeszedł samego siebie

Źródło artykułu: