Ten sezon w Jagiellonii Białystok miał należeć do sprowadzonego latem za rekordowe pieniądze Ognjena Mudrinskiego, ale skończyło się totalnym zawodem. Świetnie rozgrywki PKO Ekstraklasy zaczął za to Jesus Imaz, który jednak z biegiem kolejek stracił swój błysk. Jesienią okres regularnego trafiania do siatki rywali miał też Patryk Klimala, lecz to ostatecznie zaowocowało jego przejściem do i na pozycji "9" pozostała wyrwa.
Podczas zimowych przygotowań nowy trener Jagi Iwajło Petew długo szukał następcy dla młodzieżowego reprezentanta Polski. Ostatecznie tuż po nich zdecydowano się na pozyskanie Jakova Puljicia z , ale póki co trzeba to ocenić jako średni wybór...
W podlaskim klubie sporo obiecywano sobie po transferze Chorwata, szczególnie po jego niezłym debiucie z Koroną Kielce (0:0). Tymczasem później było znacznie słabiej: nieudane strzały, zaprzepaszczone okazje, sporo strat i złych zagrań... Przełamanie przyszło dopiero w doliczonym czasie gry ostatniego meczu z Wisłą Płock (2:2). Wtedy udało mu się zdobyć premierowego gola po dość szczęśliwej próbie z rzutu wolnego.
Puljić na pierwszego gola dla Jagiellonii czekał łącznie ponad 550 minut, aby go zdobyć musiał oddać aż 20 strzałów. To najsłabsze liczby ze wszystkich grających napastników w tym klubie podczas obecnego sezonu. - Nie mogę być usatysfakcjonowany z dotychczasowego dorobku strzeleckiego. Mimo tego liczę, że z większą pewnością siebie zdołam jeszcze zdobyć kilka bramek do końca sezonu - zaznacza w wypowiedzi dla oficjalnej strony internetowej klubu.
Premierowe trafienie sprawiło, że 26-latek może być spokojny o miejsce w podstawowej jedenastce Jagi na kolejny mecz ligowy z ŁKS-em Łódź (środa 10 czerwca o godz. 20:30). Zresztą i tak nie ma praktycznie żadnej konkurencji. Mudrinski został wypożyczony do HNK Gorica. Na środku ataku próbowano , ale on lepiej radzi sobie jako skrzydłowy. Imaz najczęściej ustawiany jest jako ofensywny pomocnik, a do tego przeżywa obecnie wielki kryzys formy, wciąż czekając na jakiekolwiek trafienie w 2020 roku.
W kadrze Jagiellonii są jeszcze Ukrainiec Orest Tkaczuk oraz juniorzy: Aleksander Stawiarz, Maciej Twarowski i Krzysztof Toporkiewicz. Żaden z nich nie łapie się jednak choćby na ławkę rezerwowych. - Jest jeszcze Przemysław Mystkowski (ofensywny pomocnik - przyp. red.). Nie ma potrzeby, by był tam jeszcze jeden gracz - zauważył Petew na konferencji prasowej po meczu z Wisłą.
Napastnicy Jagiellonii w obecnym sezonie PKO Ekstraklasy:
Imię i nazwisko | Mecze | Minuty | Strzały | Gole |
---|---|---|---|---|
Bartosz Bida | 19 | 1297 | 23 | 4 |
Jesus Imaz | 27 | 2133 | 68 | 11 |
Patryk Klimala | 17 | 1075 | 41 | 7 |
Ognjen Mudrinski | 12 | 315 | 14 | 1 |
Jakov Puljić | 7 | 553 | 20 | 1 |
Aleksander Stawiarz | 1 | 12 | 0 | 0 |
Orest Tkaczuk | - | - | - | - |
Krzysztof Toporkiewicz | 2 | 8 | 0 | 0 |
Maciej Twarowski | - | - | - | - |
Jakov Puljić - fałszywy napastnik [SYLWETKA]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Bramkarz bohaterem!