Aleksandar Sedlar latem zeszłego roku zamienił PKO Ekstraklasę na hiszpańską Primera Division. Serb, na zasadzie wolnego transferu związał się bowiem z Mallorką.
Początki nie były łatwe. Defensor miał olbrzymie problemy, by załapać się chociażby do kadry meczowej. Przed przerwą spowodowaną pandemią koronawirusa, jego sytuacja uległa jednak poprawie. W ostatnim spotkaniu swojego zespołu, przeciwko Eibarowi, rozegrał nawet pełne 90 minut.
Teraz natomiast może go czekać jeden z najtrudniejszych sprawdzianów w karierze. Mallorca mierzyć się będzie bowiem z Barceloną.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Barcelona pokazała niesamowite nagranie. Zobacz, co wyczynia ten dzieciak!
- Nigdy nie bałem się żadnego rywala. Ale wiemy, że czeka nas piekielnie trudny test. Leo Messi może spokojnie spacerować, ale nie możesz spuścić go z oka. Bo gdy dostanie piłkę, to często nic nie można zrobić. Gość jest niesamowity - powiedział zawodnik w rozmowie z Jakubem Kręcidło z "Przeglądu Sportowego".
Sedlar nie ukrywał, że pierwsze spotkania po przerwie są sporą zagadką. - Niewiadomą jest forma obu drużyn. Ostatni raz graliśmy trzy miesiące temu - podkreślił. Defensor zapewnił jednak, że nie obijał się podczas przymusowych wakacji. - Bardzo dużo trenowałem. Klub dostarczył nam bieżnię i rowerek stacjonarny, a do tego codziennie mieliśmy drużynowe sesje na Zoomie, gdzie pracowaliśmy z trenerem przygotowania fizycznego - opisywał 28-latek.
Mecz Mallorca - FC Barcelona rozpocznie się w sobotę, 13 czerwca o godzinie 22:00. Transmisja spotkania dostępna będzie na kanale Eleven Sports 1. Relację tekstową live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
- La Liga. Kolos na glinianych nogach. Problemy gnębią Barcelonę
- La Liga: stracona szansa Valencii, na Estadio Mestalla grali do końca