Fortuna I liga: duża niespodzianka w Opolu. Warta Poznań zawiodła na całej linii

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT  / Na zdjęciu: mecz Odra Opole - Warta Poznań
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: mecz Odra Opole - Warta Poznań

Zaskoczenie w Opolu. Walcząca o utrzymanie Odra pokonała jednego z głównych kandydatów do awansu do PKO Ekstraklasy, Wartę Poznań 2:0. Drużyna Piotra Tworka zawiodła na całej linii.

W tym artykule dowiesz się o:

Zieloni mieli okazję wskoczyć na 1. miejsce w tabeli Fortuna I ligi, jednak od samego początku grali ospale. Zaskakiwało to tym bardziej, że gospodarze wcale nie zamierzali atakować. Oddali inicjatywę rywalowi, czekając tylko na okazje do kontr.

Warta miała sporo miejsca w środku pola, ale prowadziła akcje w jednostajnym tempie i szło jej jak po grudzie, a gdy w 36. minucie popełniła błąd, od razu zapłaciła za niego stratą gola. Opolanie wykorzystali moment dezorganizacji w szeregach przeciwnika, Arkadiusz Piech szybko wymienił podania z Kacprem Tabisiem i pokonał Adriana Lisa strzałem z ostrego kąta.

Poznaniacy przyjęli ciężki cios i dopiero on sprawił, że trochę podkręcili tempo. Nadal jednak mieli olbrzymie problemy ze stwarzaniem zagrożenia pod bramką Mateusza Kuchty. Dlatego już w przerwie trener Piotr Tworek dokonał dwóch zmian, posyłając do gry Michała Jakóbowskiego oraz Mateusza Szczepaniaka.

Te roszady nic nie dały, a Szczepaniak dodatkowo sprokurował rzut karny, faulując Tabisia. W 50. minucie z "wapna" pewnie uderzył Krzysztof Janus i zrobiło się 2:0.

Warta wciąż miała sporo czasu, jednak w sobotę nie była w stanie wejść na swoje normalne obroty. Poza dośrodkowaniami Serhija Napołowa z rzutów wolnych (groźnie, ale niecelnie główkowali po nich Tomasz Boczek, potem Bartosz Kieliba), nie wypracowała nic konkretnego.

Odra broniła się konsekwentnie, unikała większych błędów i zaskakująco spokojnie dowiozła prowadzenie do ostatniego gwizdka. Dzięki temu ma 27 pkt. i opuściła strefę spadkową Fortuna I ligi, spychając do niej GKS Bełchatów.

- Przegraliśmy zasłużenie, bo oddaliśmy tylko jeden celny strzał. Nie wychodziło nam nic, zwłaszcza w pierwszej połowie, w której graliśmy apatycznie. Dobrze, że następny mecz rozegramy już w środę. W starciu z Termalicą musimy udowodnić, że to był tylko wypadek przy pracy - przyznał opiekun zielonych, Piotr Tworek. Jego zespół pozostaje z dorobkiem 49 "oczek" i wciąż zajmuje 2. miejsce w tabeli.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Stal Mielec 34 21 4 9 57:31 67
2 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 19 8 7 64:35 65
3 Warta Poznań 34 18 6 10 52:35 60
4 Radomiak Radom 34 16 9 9 52:45 57
5 Miedź Legnica 34 14 9 11 49:44 51
6 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 14 8 12 47:34 50
7 Chrobry Głogów 34 14 7 13 41:44 49
8 Puszcza Niepołomice 34 13 9 12 36:37 48
9 GKS Tychy 34 12 11 11 60:53 47
10 Stomil Olsztyn 34 13 7 14 30:38 46
11 Zagłębie Sosnowiec 34 12 8 14 49:55 44
12 Sandecja Nowy Sącz 34 12 8 14 45:49 44
13 Odra Opole 34 11 9 14 33:39 42
14 GKS Jastrzębie 34 9 14 11 41:46 41
15 GKS Bełchatów 34 11 7 16 36:45 40
16 Olimpia Grudziądz 34 11 7 16 45:56 40
17 Chojniczanka Chojnice 34 8 6 20 46:67 30
18 Wigry Suwałki 34 7 5 22 27:57 26


Czytaj także: Sandecja Nowy Sącz pokonała GKS 1962 Jastrzębie. Pościgi w meczu i w tabeli

Czytaj także: Emocje do końca. Olimpia Grudziądz i Puszcza Niepołomice skuteczne w ostatnich minutach

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielki błąd bramkarza. Za chwilę padł gol

Komentarze (1)
avatar
Tomasz Janas
14.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jaki lider pismaku