Bundesliga. Łukasz Piszczek jasno o transferze do Realu Madryt. "To zawsze były plotki"

PAP/EPA / MICHAEL SOHN / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek walczy o piłkę
PAP/EPA / MICHAEL SOHN / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek walczy o piłkę

Łukasz Piszczek od 2010 roku jest zawodnikiem Borussii Dortmund. W tym czasie kilka razy głośno było o zainteresowaniu jego osobą Realu Madryt. Polski piłkarz zabrał głos w tej sprawie.

W 2010 roku Łukasz Piszczek przeszedł w ramach wolnego transferu z Herthy Berlin do Borussii Dortmund. Dla BVB był to strzał w dziesiątkę. Polski prawy obrońca został legendą klubu i jednym z najlepszych zawodników w Europie grających na tej pozycji. Dla Borussii rozegrał już w Bundeslidze 250 spotkań, w których strzelił 16 goli i miał 44 asysty.

W przeszłości wiele razy pojawiały się spekulacje, że Piszczek jest w kręgu zainteresowań Realu Madryt. Entuzjastą jego talentu był Jose Mourinho, który chciał pozyskać byłego reprezentanta Polski. Do transferu jednak nigdy nie doszło. Piszczek od dziesięciu lat jest wierny Borussii.

35-latek zabrał głos w sprawie zainteresowania jego osobą Realu Madryt. - To zawsze były plotki. Nigdy nie było żadnych bezpośrednich kontaktów. Być może zablokowała to Borussia, by uniemożliwić mi odejście - powiedział Piszczek w rozmowie z "Kickerem".

Piszczek zdradził też, że za rok chce zakończyć karierę. Borussia już planuje dla niego mecz pożegnalny. - Takie mecze są fajne, ale po prostu nie lubię być w centrum uwagi. Moje odejście z kadry narodowej było bardzo emocjonalne, ale to wystarczy. Niekoniecznie muszę to robić drugi raz - dodał Piszczek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Barcelona pokazała niesamowite nagranie. Zobacz, co wyczynia ten dzieciak!

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Korona - Lech. Hat-trick Christiana Gytkjaera i efektowna wygrana poznaniaków
Anglicy wychwalają Roberta Lewandowskiego. "Polska potęga terroryzuje defensywy"

Komentarze (1)
avatar
Nauczyciel 63
16.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale o aferze korupcyjnej z jego udziałem ciągle pamiętam.I po co to mu było?