PKO Ekstraklasa. Oficjalnie: Vitezslav Lavicka pozostanie trenerem Śląska Wrocław

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: trener Vitezslav Lavicka (na pierwszym planie)
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: trener Vitezslav Lavicka (na pierwszym planie)

Zgodnie z przewidywaniami Vitezslav Lavicka przedłużył kontrakt ze Śląskiem Wrocław do końca czerwca 2022 roku. - Dawno Śląsk nie miał takiego trenera. Te wyniki w ostatnim czasie to w dużej mierze jego zasługa - przyznał prezes Piotr Waśniewski.

57-letni szkoleniowiec z Czech objął drużynę w styczniu 2019 roku. Wówczas walczyła ona o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Dziś Śląsk Wrocław to trzecia drużyna tabeli, licząca się w walce o prawo gry w eliminacjach do europejskich pucharów w przyszłym sezonie.

- Muszę powiedzieć, że to dla mnie było wyzwanie. Oferta ze Śląska pojawiła się, gdy zespół grał o utrzymanie. To był bardzo trudny czas dla nas wszystkich. Cieszę się, że daliśmy radę, pracowaliśmy razem i utrzymaliśmy ekstraklasę. Krok po kroku przychodziła stabilizacja składu, nawet mimo przyjścia nowych zawodników. Mieliśmy bardzo dobry początek tego sezonu, inaczej niż rok temu. Spokojnie podążaliśmy za naszym celem, którym była pierwsza ósemka - przyznał Vitezslav Lavicka.

- Trener Lavicka wykazał się słownością. Zrealizował te założenia, które wspólnie przyjęliśmy, gdy negocjowaliśmy zawarcie umowy i rozpoczęcie współpracy. Po przetrwaniu walki o utrzymanie, aktywnie włączyliśmy się do walki o górną ósemkę. Bez większego trudu ją osiągnęliśmy - dodał Piotr Waśniewski, prezes klubu.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Czy kibice powinni wrócić na stadiony? Profesor Simon stawia warunki, przy których to bezpieczne

Podpisana półtora roku umowa zawierała opcję przedłużenia jej o kolejne dwa sezony. Jak wylicza portal kibiców zielono-biało-czerwonych slasknet.com, jeśli Lavicka wypełni kontrakt, będzie trzecim najdłużej pracującym trenerem w historii klubu po Władysławie Żmudzie i Henryku Apostelu.

- Sprawdziły się słowa o "dyplomacji" i "eleganckim trenerze". Trener Lavicka to człowiek, który potrafi zaakceptować różność wszystkich członków drużyny. To ogromny profesjonalista, który tak właśnie podchodzi do swojej pracy i dużo wymaga dla swojego otoczenia, co może być czasem niezauważalne dla osób z zewnątrz. Dawno Śląsk nie miał takiego trenera. Te wyniki w ostatnim czasie to w dużej mierze jego zasługa - chwali szkoleniowca prezes Waśniewski.

Przed ekipą z Dolnego Śląska walka w grupie mistrzowskiej. Do liderującej Legii Warszawa traci wprawdzie jedenaście punktów, ale ulokowała się na trzecim miejscu, którego zamierza bronić.

- Drużyny w PKO Ekstraklasie są punktowo blisko siebie. To też jest ocena nas wszystkich w Śląsku - piłkarzy, trenera, całego sztabu. Liczy na nas całe miasto. Każdy mecz w grupie mistrzowskiej będzie dla nas jak finał. Mamy szacunek do rywali, bo to jakościowe drużyny, ale chcemy tę pozycję utrzymać - zapowiada Lavicka.

Już w pierwszym spotkaniu rundy finałowej piłkarzy z Wrocławia czeka wyjazd do Warszawy na mecz z Legią. Spotkanie odbędzie się w niedzielę 21 czerwca o 17:30 na stadionie przy Łazienkowskiej.

Czytaj też:

Śląsk - ŁKS: beniaminek zdeklasowany na Dolnym Śląsku. Wrocławianie kończą rundę na podium
Śląsk - ŁKS. Tomasz Żółkiewicz pojawił się na trybunach na zaproszenie gospodarzy

Komentarze (0)