W środę do Wydziału Gier Małopolskiego ZPN wpłynęło pismo podpisane przez prezesa TKS Skawinka Skawina, Bartłomieja Wygasia. Informuje w nim o wycofaniu drużyny z finału Pucharu Polski na szczeblu Rejonu Kraków. Rywalem miała być Wieczysta Kraków, nowy zespół Sławomira Peszki. Tym samym krakowianie zdobywają tytuł po walkowerze.
W Wieczystej żałują decyzji Skawinki. To miał być debiut Peszki w ich barwach. Były reprezentant Polski w tym tygodniu podpisał kontrakt z nowym klubem. - Przyszedłem do Wieczystej dla pana Kwietnia, któremu chcę pomóc w dwóch awansach. Teraz było blisko i wiem, że gdyby rozgrywki były dokończone, to drużyna zrobiłaby awans. Trzeba o niego powalczyć w następnym sezonie. Chcę zrobić dwa awanse rok po roku i potem zobaczymy, co dalej. Nie przyszedłem tu, żeby stać z boku i co miesiąc patrzeć na konto. Chcę grać w piłkę i bardzo mi się tu podoba - mówił piłkarz.
Finał okręgowego pucharu miał być pierwszym testem dla 35-latka. Zawodnik sprawił, że o Wieczystej usłyszała cała Polska. Debiut niedługo po podpisaniu kontraktu umocniłby falę popularności krakowskiej drużyny. Przy okazji Wieczysta ostrzyła sobie zęby na rewanż. Rok temu Skawinka jej kosztem awansowała do czwartek ligi. Jednak finał nie dojdzie do skutku.
Skawinka popadła w duże problemy przez pandemię koronawirusa. Gmina Skawina, główny sponsor klubu, nie przedłużył umowy na jego finansowanie w kolejnym sezonie. W piątek drużyna wycofała się już z IV ligi.
Po wygraniu okręgowego Pucharu Polski Wieczysta zagra w dwóch kolejnych rundach rozgrywek o wejście do centralnego Totolotek Puchar Polski. To jeden z głównych celów ekipy Przemysława Cecherza. Za awans zainkasuje 40 tysięcy złotych.
Hansi Flick. Jak "przyszły selekcjoner" odmienia Bayern Monachium
Chuligan w Gdyni ruszył na bramkarza Wisły Kraków
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Czy kibice powinni wrócić na stadiony? Profesor Simon stawia warunki, przy których to bezpieczne