Fortuna I liga: GKS Tychy lepszy w meczu maruderów. Wigry Suwałki coraz bliżej spadku

Newspix / MACIEJ GILEWSKI / 058sport.pl  / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Tychy
Newspix / MACIEJ GILEWSKI / 058sport.pl / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Tychy

GKS Tychy wygrał po raz pierwszy w rundzie wiosennej 1:0 z Wigrami Suwałki. Pokonana drużyna pozostaje w kryzysie i przybliża się do spadku z Fortuna I ligi.

W tym artykule dowiesz się o:

Trudno było o przewidywania przed pojedynkiem zamykającym 26. kolejkę. Z jednej strony w Suwałkach spotkali się najgorsi pierwszoligowcy rundy wiosennej, którzy od początku roku nie mogli wygrać meczu, ale z drugiej strony, oba zespoły były rozdrażnione i zagrożone spadkiem. Dlatego musiały mobilizować się na bezpośredni pojedynek.

Przed wyjazdem do Suwałk z prowadzenia tyszan zrezygnował trener Ryszard Komornicki. Za przygotowanie zespołu odpowiadali jego dotychczasowi asystenci Tomasz Horwat i Jarosław Zadylak. Po sezonie drużynę przejmie Artur Derbin, ale do tego czasu tyszanie muszą radzić sobie bez niego na ławce.

GKS pod nowym dowództwem dobrze rozpoczął mecz. W 13. minucie Sebastian Steblecki oddał strzał na 1:0 na zakończenie kontrataku, którego przedostatnim elementem było podanie Łukasza Monety. Od tego momentu przyjezdni mieli czego bronić. Steblecki, a także Łukasz Grzeszczyk wyróżniali się później w szybkich atakach gości.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielki błąd bramkarza. Za chwilę padł gol

GKS był zespołem konkretniejszym w pierwszej połowie. Miał tylko 42 procent posiadania piłki i pozwalał rozgrywać gospodarzom, jednak ci wciągnięci na połowę przeciwnika okazywali się tam bezradni. Z kolei ekipa z Górnego Śląska potrafiła groźnie skontrować i w strzałach celnych prowadziła 4:1. Dlatego wynik 1:0 dla tyszan oddawał sytuację na murawie.

Trener Paweł Cretti już w przerwie przeprowadził podwójną zmianę i wprowadził z ławki rezerwowych Joela Huertasa oraz Kacpra Wełniaka. Jego drużyna potrzebowała dodatkowej energii oraz nowych rozwiązań w ofensywie. Wigry jednak dopiero w 58. minucie oddały drugie celne uderzenie, a próba Michała Żebrakowskiego była zbyt delikatna, żeby pokonać Konrada Jałochę. Na ostatni kwadrans za rosłego napastnika wszedł Johan Oremo.

Po przerwie sporo chaosu, który odpowiadał tyszanom. Dla przyjezdnych najważniejsze było zwycięstwo i przerwanie pasma niepowodzeń. GKS ma w składzie większą liczbę doświadczonych ligowców niż Wigry, więc potrafił w miarę kontrolować sytuację na boisku. Gospodarze raz podnieśli ciśnienie tyszanom, ale w 83. minucie Johan Oremo zmarnował najlepszą szansę na wyrównanie po podaniu Denisa Gojki.

Wigry Suwałki - GKS Tychy 0:1 (0:1)
0:1 - Sebastian Steblecki 13'

Składy:

Wigry: Dominik Kąkolewski - Grzegorz Aftyka, Arkadiusz Najemski, Adrian Karankiewicz, Denis Gojko - Martin Dobrotka, Mohamed Loua - Szymon Łapiński (46' Kacper Wełniak), Patryk Czułowski (46' Joel Huertas), Robert Bartczak - Michał Żebrakowski (76' Johan Oremo)

GKS: Konrad Jałocha - Dominik Połap, Marcin Biernat, Łukasz Sołowiej, Maciej Mańka - Wilson Kamavuaka, Jan Biegański (71' Jakub Piątek) - Sebastian Steblecki, Łukasz Grzeszczyk, Łukasz Moneta (88' Omar Monterde) - Szymon Lewicki (77' Dawid Kasprzyk)

Żółte kartki: Łapiński, Dobrotka (Wigry) oraz Mańka, Kasprzyk (GKS)

Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Stal Mielec 34 21 4 9 57:31 67
2 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 19 8 7 64:35 65
3 Warta Poznań 34 18 6 10 52:35 60
4 Radomiak Radom 34 16 9 9 52:45 57
5 Miedź Legnica 34 14 9 11 49:44 51
6 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 14 8 12 47:34 50
7 Chrobry Głogów 34 14 7 13 41:44 49
8 Puszcza Niepołomice 34 13 9 12 36:37 48
9 GKS Tychy 34 12 11 11 60:53 47
10 Stomil Olsztyn 34 13 7 14 30:38 46
11 Zagłębie Sosnowiec 34 12 8 14 49:55 44
12 Sandecja Nowy Sącz 34 12 8 14 45:49 44
13 Odra Opole 34 11 9 14 33:39 42
14 GKS Jastrzębie 34 9 14 11 41:46 41
15 GKS Bełchatów 34 11 7 16 36:45 40
16 Olimpia Grudziądz 34 11 7 16 45:56 40
17 Chojniczanka Chojnice 34 8 6 20 46:67 30
18 Wigry Suwałki 34 7 5 22 27:57 26

Czytaj także: Wtorek na remis. Obrońca Sandecji Nowy Sącz szaleje w ofensywie

Czytaj także: Lider był w opałach. Podbeskidzie Bielsko-Biała uratowało remis

Źródło artykułu: