Z Pucharem Włoch, narzeczoną i pieskiem. Arkadiusz Milik w niecodziennej sesji zdjęciowej

"Napoli Magazine" opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia Arkadiusza Milika po powrocie do domu z meczu finałowego Pucharu Włoch. Piłkarz "przytargał" prestiżowe trofeum ze sobą.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Arkadiusz Milik Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
"Nie byłem sam, gdy strzelałem ostatni rzut karny. Byli ze mną trener, drużyna i całe miasto Neapol. Moje pierwsze trofeum w karierze. Bardzo się z tego cieszę. Forza Napoli" - w takich słowach Arkadiusz Milik skomentował "jedenastkę", którą zapewnił swojej ekipie triumf nad Juventusem Turyn w finale Pucharu Włoch.

Zespół z Neapolu wygrał w konkursie rzutów karnych (4:2) w spotkaniu rozegranym w Rzymie i niespodziewanie sięgnął po Puchar. Decydującą o wyniku rywalizacji próbę bezbłędnie wykonał Milik i prawdopodobnie z tego powodu trofeum... znalazło się w jego domu.

"Napoli Magazine" zamieścił na Instagramie zdjęcia, na których widzimy Milika z Pucharem Włoch. Piłkarzowi w sesji zdjęciowej towarzyszyła jego narzeczona, Jessica Ziółek, a także śliczny pies pary.

26-letni Milik od kilku tygodni łączony jest z Juve. Najnowsze doniesienia w tej sprawie mówią o tym, że działacze z Turynu nie proponują SSC Napoli pieniędzy za napastnika, lecz aż czterech zawodników w zamian - m.in. Federico Bernardeschiego i Daniele Ruganiego (więcej TUTAJ).

Zobacz zdjęcia Milika i Ziółek z Pucharem Włoch (kolejne fotografie po kliknięciu w strzałkę po prawej stronie).

Zobacz:
Puchar Włoch. Arkadiusz Milik wspomina decydujący rzut karny. "Nie byłem sam"
Puchar Włoch. SSC Napoli - Juventus. "Klęska Sarriego", "Milik nie zawiódł przy karnym". Włoskie media po finale

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×