Bundesliga: Krzysztof Piątek chwalony przez najważniejsze osoby w Berlinie

PAP/EPA / MATTHIAS HANGST / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
PAP/EPA / MATTHIAS HANGST / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Z dnia na dzień rośnie forma Krzysztofa Piątka. Polski napastnik jest w coraz wyższej formie, co publicznie podkreślają: trener Herthy - Bruno Labbadia oraz dyrektor klubu z Berlina - Michael Preetz.

[tag=43202]

Krzysztof Piątek[/tag] rozegrał świetne spotkanie w ostatni weekend. Hertha Berlin pokonała Bayer 04 Leverkusen (TUTAJ relacja z tego meczu >>). Co prawda polski napastnik nie wpisał się na listę strzelców, ale został wyróżniony przez dziennikarzy i kibiców. I nie tylko.

Jak się okazuje, grę Polaka zauważyli również najważniejsi ludzie w klubie z Berlina: Bruno Labbadia (trener) oraz Michael Preetz (dyrektor generalny klubu). Obaj podkreślili, że Piątek gra na bardzo wysokim poziomie i spełnia pokładane w nim nadzieje. A przecież jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że polski napastnik na stałe straci miejsce na rzecz Vedada Ibisevicia.

- Piątek coraz lepiej rozumie naszą grę - podkreślił występ Polaka, Labbadia. - Współpracował z Matheusem Cunhą aż miło. Świetnie się oglądało ich grę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielki błąd bramkarza. Za chwilę padł gol

Labbadia kontynuował: - Polak wyszedł w pierwszej jedenastce, bo na to po prostu zasłużył swoimi ostatnimi świetnymi meczami. Na dodatek był o wiele świeższy niż Ibisević, który odczuwa już chyba zmęczenie dość intensywnym sezonem, który został wznowiony po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa.

Labbadię poparł Preetz. - To był jego (Piątka - przyp. red.) najlepszy mecz w naszych barwach. Zwłaszcza jeśli chodzi utrzymywanie się przy piłce i kontynuowanie ataków. Robi oczywiste postępy i coraz lepiej rozumie naszą grę - dziennikarz Eleven SportsTomasz Urban zacytował dyrektora Herthy.

Do końca sezonu Bundesligi pozostała jeszcze jedna kolejka. Hertha zajmuje obecnie 10. miejsce (TUTAJ zobaczysz tabelę >>). To lokata, która nie pozwala na udział w przyszłorocznych europejskich pucharach, ale daje też bezpieczny dystans nad strefą spadkową.

Źródło artykułu: