Szkoleniowiec uważa, że wszyscy fani piłki nożnej w Polsce powinni kibicować rodzimym zespołom, ponieważ ich ewentualne sukcesy mogą jedynie pomóc polskiej lidze. - To jest nasz wspólny interes. To podnosi prestiż. Niedługo będą mistrzostwa Europy w Polsce i najwyższa, pora abyśmy zaistnieli w rozgrywkach pucharowych. Życzę tego z całego serca tym wszystkim klubom, które o to rywalizują - powiedział Marek Chojnacki.
- To jest nasze wspólne podwórko i chcemy jak najlepiej pracować. Nie zawsze nam się to udaje. Jednak najwyższa pora awansować, bo już sporo czasu minęło odkąd polski zespół występował w elicie. Różne były tego przyczyny, chociażby to, że ktoś zdobywał mistrza Polski, a potem pozbywał się swoich najlepszych zawodników. Mam nadzieję, że zmiana formuły Ligi Mistrzów sprawi, że polski klub będzie grał w tych elitarnych rozgrywkach - mówił Chojnacki jeszcze przed meczem rewanżowym Wisły z Levadią. Niestety jego słowa nie sprawdziły się. Wisła przegrała w spotkaniu rewanżowym z estońskim rywalem 0:1. Po tym pojedynku media określiły występ Białej Gwiazdy mianem blamażu.
Trudno jest przewidzieć, jak będzie wyglądał układ sił w polskiej lidze w nadchodzącym sezonie. Wydaje się, że o mistrzostwo ponownie będzie walczyła trójka: Lech, Legia oraz Wisła. Marek Chojnacki ma jednak nadzieję, że ktoś jeszcze włączy się do rywalizacji o najwyższe cele. - Będą liczyły się te zespoły co w zeszłym sezonie, ale na pewno także Bełchatów oraz Śląsk. Nie wiadomo jeszcze co będzie z Widzewem, bo gdyby grał w ekstraklasie, liga byłaby ciekawsza. Ja się jednak spodziewam, że główną siłą będzie Lech, Legia, Wisła i Polonia, która mimo wszystko jest zespołem, na który zawsze można liczyć, gdyż ma wyrównaną kadrę. Fajnie jest jak w sporcie są niespodzianki. Na pewno kibice życzyliby sobie, żeby ktoś był czarnym koniem, bo to zawsze jest atrakcja - zakończył rozmowę trener Arki Gdynia.