Serie A: AS Roma wyprzedziła UC Sampdorię. Bartosz Bereszyński i Karol Linetty zagrali w ofensywnej bitwie

PAP/EPA / ETTORE FERRARI / Na zdjęciu:  Karol Linetty i Chris Smalling
PAP/EPA / ETTORE FERRARI / Na zdjęciu: Karol Linetty i Chris Smalling

AS Roma i UC Sampdoria postawiły na ofensywę w meczu na Stadio Olimpico i oddały 29 strzałów. Skuteczniejsza okazała się drużyna z Rzymu, która wygrała 2:1 dzięki dubletowi Edina Dzeko.

AS Roma zagrała pierwszy mecz po ponad trzymiesięcznej przerwie. Giallorossi narobili sobie przed nią kłopotów, ale mogą jeszcze po cichu liczyć na awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Potrzebują do tego korzystnych wyników w spotkaniach innych drużyn i oczywiście własnych zwycięstw.

Stołeczna drużyna zmierzyła się z UC Sampdorią prowadzoną przez Claudio Ranierego. Rodowity rzymianin grał w AS Romie i dwukrotnie był jej szkoleniowcem. Ostatnio w poprzednim sezonie. Ranieri wystawił w środę Bartosza Bereszyńskiego oraz Karola Linettego, choć ci nie zebrali dobrych opinii po poprzednim, przegranym 1:2 meczu z Interem. Na Stadio Olimpico obaj odwdzięczyli się za zaufanie lepszym występem.

Nieco ponad kwadrans wystarczył drużynom na stworzenie kilku stuprocentowych sytuacji podbramkowych i oddanie ponad 10 strzałów. Tempo rywalizacji było szalone, piłka sunęła spod jednego pola karnego pod drugie bez żadnego oporu, a bramkarze mieli ręce pełne roboty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielki błąd bramkarza. Za chwilę padł gol

W 11. minucie Sampdoria wyszła na prowadzenie. Manolo Gabbiadini wybiegł sam na sam z Antonio Mirante i po położeniu bramkarza AS Roma, oddał uderzenie z ostrego kąta do siatki. Asystował przeciwnik - Amadou Diawara, który kompletnie "nieprzytomny" posłał bezpańską piłkę we własne pole karne. Blucerchiati dostali prezent i rozpoczęli mecz w wymarzony sposób.

W bombardowanie włączyli się Polacy z Sampdorii. Karol Linetty oddał w pierwszej połowie dwa uderzenia, a Bartosz Bereszyński jedno. W większości przypadków piłka poszybowała w lustro bramki rzymian, ale Antonio Mirante nie pozwolił, żeby padł drugi "polski" gol po restarcie Serie A. Bez tego podopieczni Claudio Ranierego zeszli do szatni z prowadzeniem 1:0.

Podstawowe pytanie brzmiało, czy drużynom skończy się energia i druga połowa będzie już bardziej przewidywalna oraz spokojna czy jazda bez trzymanki potrwa do ostatniego gwizdka. AS Roma była zobligowana do dalszego atakowania i osiągnęła przewagę. Podopieczni Paulo Fonseki nie zamierzali zwalniać i zejść z boiska bez punktów.

W 64. minucie Edin Dzeko strzelił na 1:1, a wykorzystał eleganckie podanie dopiero co wprowadzonego z ławki rezerwowych Lorenzo Pellegriniego. Drużynom pozostało jeszcze sporo czasu na rozstrzygnięcie konfrontacji i zrobiła to AS Roma. Dzeko okazał się najważniejszym i najskuteczniejszym zawodnikiem wieczoru na Stadio Olimpico. W 85. minucie rutyniarz strzelił z powietrza na 2:1 po podaniu Bryana Cristante. W ten sposób skompletował dublet. Sam dopadł i wyprzedził przeciwnika, a także dał trzy punkty Romie.

AS Roma - UC Sampdoria 2:1 (0:1)
0:1 - Manolo Gabbiadini 11'
1:1 - Edin Dzeko 64'
2:1 - Edin Dzeko 85'

Składy:

Roma: Antonio Mirante - Bruno Peres (60' Davide Zappacosta), Chris Smalling, Roger Ibanez, Aleksandar Kolarov - Jordan Veretout, Amadou Diawara (60' Bryan Cristante) - Carles Perez (72' Cengiz Under), Javier Pastore (60' Lorenzo Pellegrini), Henrich Mchitarjan (85' Nikola Kalinić) - Edin Dzeko

Sampdoria: Emil Audero - Bartosz Bereszyński, Lorenzo Tonelli, Maya Yoshida, Tommaso Augello (81' Nicola Murru) - Fabio Depaoli, Morten Thorsby, Albin Ekdal, Karol Linetty (70' Gaston Ramirez), Jakub Jankto (63' Mehdi Leris) - Manolo Gabbiadini (63' Federico Bonazzoli)

Żółte kartki: Mchitarjan (Roma) oraz Jankto, Bereszyński (Sampdoria)

Sędzia: Gianpaolo Calvarese

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Juventus FC 38 26 5 7 76:43 83
2 Inter Mediolan 38 24 10 4 81:36 82
3 Atalanta Bergamo 38 23 9 6 98:48 78
4 Lazio Rzym 38 24 6 8 79:42 78
5 AS Roma 38 21 7 10 77:51 70
6 AC Milan 38 19 9 10 63:46 66
7 SSC Napoli 38 18 8 12 61:50 62
8 US Sassuolo 38 14 9 15 69:63 51
9 ACF Fiorentina 38 12 13 13 51:48 49
10 Parma Calcio 1913 38 14 7 17 56:57 49
11 Hellas Werona 38 12 13 13 47:51 49
12 Bologna FC 38 12 11 15 52:65 47
13 Cagliari Calcio 38 11 12 15 52:56 45
14 Udinese Calcio 38 12 9 17 37:51 45
15 Sampdoria Genua 38 12 6 20 48:65 42
16 Torino FC 38 11 7 20 46:68 40
17 Genoa CFC 38 10 9 19 47:73 39
18 US Lecce 38 9 8 21 52:85 35
19 Brescia Calcio 38 6 7 25 35:79 25
20 SPAL 38 5 5 28 27:77 20

Czytaj także: Właściciel Sampdorii: Mieliśmy ponad 15 zakażonych koronawirusem

Czytaj także: Arkadiusz Milik mocno komplementowany. "Jest lepszy niż Ciro Immobile"

Źródło artykułu: