PKO Ekstraklasa: Cracovia - Pogoń. Michał Probierz: Styl gorszy od wyniku. Kosta Runjaić: Drogie błędy i głupi rezultat

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Kosta Runjaić
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Kosta Runjaić

Ostatni komplet punktów w 33. kolejce PKO Ekstraklasy zdobyła Cracovia, która zwyciężyła 2:1 z Pogonią Szczecin. Pasom dopisała skuteczność, a ich rywale popełniali karygodne błędy. Zwracali na to uwagę Michał Probierz oraz Kosta Runjaić.

Może w małej skali, ale dała o sobie znać przewrotność piłki nożnej. Na początku miesiąca Cracovia przeważała statystycznie w Szczecinie i przegrała 0:1. Minęło kilka tygodni, a Pogoń została pokonana 1:2 w Krakowie, choć zdecydowanie dłużej utrzymywała się w posiadaniu piłki i oddała więcej uderzeń na bramkę przeciwnika.

- Wiedzieliśmy, że będzie trudno po obejrzeniu poprzednich dwóch meczów Pogoni. Przez kwadrans było widać niepewność i to, że piłkarze boją się podjąć ryzyko. Faktycznie, w tym fragmencie Pogoń dominowała, ale najistotniejsze w piłce nożnej jest zdobywanie goli. Objęliśmy prowadzenie po fenomenalnym zachowaniu Floriana Loshaja - mówi Michał Probierz, trener Cracovii.

- Druga bramka była ważna i zdobyliśmy ją. Nerwówka w doliczonym czasie była niepotrzebna, ale niech to będzie takie przetarcie przed kolejnymi meczami. Chwała i gratulacje dla zawodników za to zwycięstwo. Pod względem stylu zaprezentowaliśmy się gorzej niż w poprzednich meczach, ale czasem zdarza się takie spotkanie, że lepszy jest wynik od stylu - dodaje szkoleniowiec szóstego zespołu w tabeli PKO Ekstraklasy.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy

Pogoń strzeliła pierwszego gola w trzecim meczu w grupie mistrzowskiej PKO Ekstraklasy, ale trafienie Ricardo Nunesa na 1:2 w doliczonym czasie wyłącznie zmniejszyło rozmiar porażki. Wcześniej szczecinianie popełnili karygodne błędy w obronie. Przy pierwszym golu dla Cracovii zawinili David Stec i Benedikt Zech, a przy drugim Dante Stipica.

- Trudno pozbierać myśli po takim meczu. Powtarzają się w naszym zespole drogie błędy. W efekcie po całkiem dobrym występie mamy głupi wynik. Straciliśmy zbyt proste gole i sami utrudniliśmy sobie życie w tym meczu. Piłkarze dali z siebie wszystko, atakowali, a po golu kontaktowym mieli jeszcze szanse na wyrównanie. Byliśmy dużo lepsi na boisku, a nawet nie zapunktowaliśmy przez błędy indywidualne oraz nieskuteczność - analizuje Kosta Runjaić, trener Pogoni.

- Nie mam tym razem pretensji do zespołu. Na pewno podejdziemy spokojnie do tej porażki i z właściwymi osobami w klubie będziemy pracować, żeby drużyna szła w dobrym kierunku. Mamy jeszcze kilka meczów, więc postaramy się w bardzo dobrym stylu zamknąć sezon i osiągnąć jak najlepszy wynik na koniec - dodaje Niemiec, którego zespół pozostaje na ósmym miejscu w tabeli.

Czytaj także: Mariusz Fornalczyk pierwszym wzmocnieniem Pogoni Szczecin

Czytaj także: Rafał Makowski wzmocni Śląsk Wrocław przed nowym sezonem

Źródło artykułu: