Radosław Majecki oficjalnie stał się zawodnikiem AS Monaco i niebawem rozpocznie treningi z nową drużyną. Jeszcze przed wylotem z Polski postanowił pożegnać się z kibicami Legii Warszawa specjalnym postem w mediach społecznościowych. W nim zdradził, że niewiele zabrakło, a kilka lat temu trafiłby do innego klubu PKO Ekstraklasy.
"Nie miałem jeszcze 15 lat, kiedy trafiłem na Łazienkowską. Mało kto wie, że byłem wtedy o włos od podpisania kontraktu z Jagiellonią. Czemu więc Legia? Bo usłyszałem, że nie dam tam rady. Że konkurencja za duża, że tam grają tylko doświadczeni, że gdzie ja i gdzie Warszawa. I choć jeszcze tego dnia nie wiedziałem, w jaki sposób zostać pierwszym bramkarzem Legii, to... wiedziałem, że nim zostanę" - napisał 20-latek pod zdjęciem, które zamieścił na Instagramie.
Majecki był piłkarzem Legii od 2014 roku. Grał w jej juniorach, rezerwach, a także w pierwszym zespole (łącznie 58 meczów - przyp. WP). Do Monaco został sprzedany już w styczniu tego roku za rekordowe 7 milionów euro.
Młody bramkarz stwierdził, że drużyna Legii z tego sezonu była najlepsza ze wszystkich, w jakich był. "To zasługa ludzi, którzy ten klub tworzą. Prezesa, dyrektora, trenera, sztabu, pozostałych pracowników oraz piłkarzy. Trzymam kciuki za mistrzostwo Polski, puchar i porządny wynik w Europie. Grać w Legii to była nie tylko przyjemność, ale i wielka duma. Dziękuję" - czytamy w dalszej części wpisu.
ZOBACZ WIDEO: Stadion RKS-u Okęcie zalany przez ulewy i strażaków. "Przy wsparciu miasta zaoferowaliśmy pomoc"