Królewscy idą jak burza. Po wznowieniu rozgrywek w Hiszpanii, w sześciu meczach zdobyli komplet punktów. Piłkarze Realu Madryt wykorzystują potknięcia FC Barcelona, która w tym czasie triumfowała tylko trzy razy. Los Blancos mają już cztery "oczka" przewagi nad odwiecznym rywalem i pewnie zmierzają po mistrzostwo Hiszpanii.
Kluczowe może okazać się czwartkowe zwycięstwo z Getafe 1:0 (zobacz relację). Królewscy cierpieli, jednak w drugiej połowie decydującą bramkę z rzutu karnego zdobył kapitan Sergio Ramos. - To nasz lider na boisku. Wiemy, że jest wyjątkowy i jaki przykład pokazuje innym zawodnikom. Ma dużą pewność przy strzelaniu rzutów karnych - analizuje trener Zinedine Zidane (za RealMadrid.TV).
- Bez cierpienia w piłce nie osiągniesz niczego wielkiego. Nie ma ani jednego łatwego momentu i to też dotyczy trenera. Na końcu jednak to uwielbiamy, gdyż bez tego nie można wygrywać - dodaje francuski szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielki błąd bramkarza. Za chwilę padł gol
Do końca rozgrywek Real Madryt rozegra pięć spotkań. Najtrudniejsze może okazać się niedzielne z Athletic Bilbao. Los Blancos będą mieli tylko nieco ponad 60 godzin na regenerację. Jeśli pokonają również i tę przeszkodę, mistrzostwo Hiszpanii będą mieli na wyciągnięcie ręki.
- Zostaje nam pięć finałów i jeśli utrzymamy naszą grę, to myślę, że będzie dobrze. Trzeba dobrze się zregenerować, bo gramy już o godzinie 14 w niedzielę - tłumaczy Zidane.
Oprócz starcia z Athletic Bilbao, piłkarze Realu do końca sezonu zagrają z Deportivo Alaves, Granadą, Villarreal oraz Leganes.
Zobacz także: Atletico Madryt przygotowuje ofertę za Arkadiusza Milika