The Championship. Bardzo dobry mecz Kamila Grosickiego. Zagrał od początku i zdobył bramkę

Getty Images / David Rogers / Na zdjęciu: Kamil Grosicki (z prawej) cieszy się z bramki
Getty Images / David Rogers / Na zdjęciu: Kamil Grosicki (z prawej) cieszy się z bramki

Kamil Grosicki wystąpił w pierwszym składzie West Bromwich Albion, a jego zespół wygrał z Hull City 4:2. Polak zagrał naprawdę dobre 90 minut i wpisał się na listę strzelców.

Kamil Grosicki zagrał od początku pierwszy raz w barwach West Bromwich Albion. Wcześniej przede wszystkim wchodził z ławki na ostatnie kilkanaście minut lub w ogóle nie łapał się do składu.

Od początku WBA było stroną przeważającą, a na lewym skrzydle różnicę robił właśnie "Grosik". Polak napędzał tam akcje i powodował nieporządek w grze obronnej rywala. Panował nad piłką i z całkiem swobodnie dryblował rywali. Przyczynił się do prowadzenia do przerwy 2:1.

Druga połowa zaczęła się od szybkiej bramki dla Hull, ale niemalże natychmiast odpowiedział Grosicki, strzelając gola na 3:2. Kapitalnym prostopadłym podaniem popisał się Matheus Pereira, Polak wyprzedził obrońcę i zgrabnym strzałem po ziemi pokonał bramkarza swojego byłego klubu.

Grosicki grał przez 90 minut. W tym czasie zanotował celność podań na poziomie 90 proc. Dwa zagrania uznano za kluczowe. Oddał trzy celne strzały. Portal sofasocre.com dał mu notę 7,4 - trzecią najwyższą ze wszystkich piłkarzy, którzy zagrali w tym meczu. Lepiej oceniono tylko jego kolegów z drużyny - Pereirę (9,1) i Grady'ego Dianganę (7,5).

To drugie spotkanie Kamila Grosickiego po wznowieniu rozgrywek The Championship. W poprzedniej kolejce wszedł w 69. minucie z ławki i zanotował asystę. Więcej o tym występie TUTAJ.

Dzięki wygranej 4:2 West Brom umocnił się na drugim miejscu w tabeli, które daje bezpośredni awans do Premier League. Z kolei Hull jest na 21. pozycji i na punkt przewagi nad strefą spadkową. Do końca sezonu zasadniczego w Championship pozostało pięć kolejek.

West Bromwich Albion - Hull City 4:2 (2:1)
1:0 - Charlie Austin 4'
1:1 - Kevin Stewart 24'
2:1 - Ahmed Hegazy 37'
2:2 - Mallik Wilks 48'
3:2 - Kamil Grosicki 49'
4:2 - Grady Diangana 76'

Czytaj też:
Czyste konto Białkowskiego
Cudowny rzut wolny Rooneya

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Liverpool nie może świętować tytułu z kibicami. Piłkarze zrobili więc to!

Źródło artykułu: