Premier League: ogromne emocje i pięć goli w derbach Londynu! Chelsea wskoczyła na podium

PAP/EPA / Peter Cziborra / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea FC
PAP/EPA / Peter Cziborra / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea FC

Do samego końca ważyły się losy derbów Londynu pomiędzy Crystal Palace a Chelsea. Zespół Franka Lamparda był lepszy i zasłużenie wygrał 3:2, choć przez własną nieskuteczność i błędy w obronie drżał o wynik aż do ostatniego gwizdka.

Początek był piorunujący w wykonaniu "The Blues". Dwa razy ze świetnej strony pokazał się asystujący Willian i po jego podaniach bardzo pewnie do siatki trafiali Olivier Giroud oraz będący ostatnio w znakomitej formie Christian Pulisić. Przy otwarciu wyniku gospodarze mieli ogromnego pecha, bo kontuzji doznał goniący Brazylijczyka Gary Cahill i gdy upadł, gwiazdor ekipy Franka Lamparda miał już nieograniczoną swobodę w rozegraniu.

Crystal Palace było na łopatkach i nic nie wskazywało na to, że piłkarze z Selhurst Park mogą się jeszcze podnieść. Do prądu podłączył ich jednak Wilfried Zaha, a zrobił to w wyjątkowo spektakularny sposób. W 34. minucie zdecydował się na potężne uderzenie z dystansu i piłka poszybowała pod poprzeczkę, a bezrobotny dotąd Kepa Arrizabalaga nie miał większych szans.

Podopieczni Roya Hodgsona nabrali nieco pewności siebie i toczyli bardziej wyrównany bój niż przed przerwą, mimo to przyjęli kolejny cios, a zadali im go rezerwowi Chelsea. Ruben Loftus-Cheek doskonale podał na czystą pozycję do Tammy'ego Abrahama, zaś ten pokonał Vicente Guaitę płaskim strzałem, trafiając do siatki po raz 14. w obecnym sezonie, ale dopiero po raz pierwszy od 11 stycznia (wtedy zdobył gola w wygranym 3:0 starciu z Burnley FC).

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Ekspert ocenia zachowanie kibiców na trybunach. "Nie chcę nikogo bronić, ale ryzyko zarażenia jest minimalne"

Po meczu? Nie, bo odpowiedź "Orłów" była natychmiastowa. Gospodarze wymienili kilka podań, w kluczowym momencie Patrick van Aanholt dograł przed bramkę do Christiana Benteke, a Belg tylko dostawił nogę i było 2:3.

"The Blues" byli we wtorek lepsi, jednak nie po raz pierwszy w tym sezonie mieli problemy w defensywie. Na końcówkę Frank Lampard wpuścił więc na boisko Jorginho i Włoch odpowiadał przede wszystkim za to, by poukładać środek pola. To się częściowo udało, choć w doliczonym czasie goście jeszcze zadrżeli o końcowy wynik i mieli mnóstwo szczęścia, że po rękach Arrizabalagi Scott Dann główkował tylko w słupek.

Chelsea ostatecznie wygrała 3:2 i ma teraz 60 pkt., dzięki czemu wyprzedziła Leicester City i awansowała na 3. miejsce w tabeli Premier League. "Lisy", które gromadzą dwa "oczka" mniej zmierzą się jeszcze we wtorek z Arsenalem.

Crystal Palace - Chelsea FC 2:3 (1:2)
0:1 - Olivier Giroud 6'
0:2 - Christian Pulisić 27'
1:2 - Wilfried Zaha 34'
1:3 - Tammy Abraham 71'
2:3 - Christian Benteke 72'

Składy:

Crystal Palace: Vicente Guaita - Joel Ward, Scott Dann, Gary Cahill (8' Mamadou Sakho), Patrick van Aanholt, Wilfried Zaha, Luka Milivojević (89' Max Meyer), Cheikhou Kouyate, James McArthur (80' James McCarthy), Jordan Ayew (80' Andros Townsend), Christian Benteke.

Chelsea FC: Kepa Arrizabalaga - Reece James, Andreas Christensen, Kurt Zouma, Cesar Azpilicueta, Ross Barkley (65' Ruben Loftus-Cheek), Billy Gilmour (80' Jorginho), Mason Mount, Willian, Olivier Giroud (65' Tammy Abraham), Christian Pulisić.

Żółta kartka: Luka Milivojević (Crystal Palace).

Sędzia: David Coote.

W równolegle rozgrywanym spotkaniu ważny krok do utrzymania wykonał Watford, który pokonał Norwich City 2:1. Na uwagę zasługuje zwłaszcza cudowny zwycięski gol Danny'ego Welbecka, który trafił do siatki przewrotką.

"Szerszenie" mają teraz 31 pkt. - o cztery więcej niż znajdujące się w strefie spadkowej Aston Villa oraz AFC Bournemouth. "Kanarki" zamykają stawkę z dorobkiem 21 "oczek". Ich szanse na uratowanie bytu są już tylko matematyczne.

Watford FC - Norwich City 2:1 (1:1)
0:1 - Emiliano Buendia 4'
1:1 - Craig Dawson 10'
2:1 - Danny Welbeck 55'

[multitable table=1137 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)