Greccy kibice są bardzo żywiołowi. Niestety czasami nie kończy się tylko na ich głośnym dopingu. Niejednokrotnie media informowały o zamieszkach w greckich miastach po spotkaniach piłkarskich. Po niedzielnym finale krajowego pucharu mogło dojść do podobnej sytuacji.
W niedzielę, 26 lipca, na stadionie im. Georgiosa Kamarasa w Atenach miał odbyć się finał Pucharu Grecji pomiędzy Olympiakosem Pireus i AEK Ateny (dla tej drużyny gra Damian Szymański). Co prawda spotkanie miało odbyć się przy pustych trybunach, ale policja obawiała się, iż dojdzie do zamieszek między kibicami obu drużyn przed stadionem.
To dlatego, że funkcjonariusze w pobliżu stadionu znaleźli 18 butelek z benzyną (tzw. koktajle mołotowa) i 12 kijów baseballowych. Grecka federacja piłkarska nie chciała ryzykować i już odwołała niedzielny finał. Na razie nowego terminu spotkania oficjalnie nie ustalono - poinformował portal sports.yahoo.com.
Jednakże według twitterowego konta "Greek Football", finał ma zostać przeniesiony dopiero na niedzielę 30 sierpnia. Stadion, na którym odbędzie się mecz, nie jest na razie znany.
W Grecji zakończono już tegoroczny sezon ligowy. Mecze po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa odbywały się przy pustych trybunach. Mistrzem kraju został Olympiakos Pireus. Po ostatnim meczu kibice tej drużyny złamali reżim sanitarny i pod stadionem hucznie świętowali mistrzostwo swojego klubu (więcej TUTAJ).
Czytaj także: Oficjalnie: AEK Ateny wykupił Damiana Szymańskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia uderzył piłkarza. W twarz!