II liga. Widzew Łódź - Znicz Pruszków. Antyświęto na stadionie w Łodzi. Interweniowała policja (wideo)

Newspix / MARIAN ZUBRZYCKI/400MM.PL / Na zdjęciu: wydarzenia na stadionie Widzewa po meczu ze Zniczem
Newspix / MARIAN ZUBRZYCKI/400MM.PL / Na zdjęciu: wydarzenia na stadionie Widzewa po meczu ze Zniczem

Z pewnością nie tak wyobrażali sobie wejście do Fortuna I Ligi piłkarze, sztab szkoleniowy, kibice i władze Widzewa Łódź. Po końcowym gwizdku w meczu ze Zniczem Pruszków musiała interweniować policja i służby.

Czerwono-biało-czerwoni przegrali w ostatniej kolejce II ligi ze Zniczem Pruszków 0:1 po golu Patryka Czarnowskiego w 27. minucie. Udało im się jednak zachować drugą pozycję w tabeli dzięki temu, że GKS Katowice zremisował u siebie z Resovią 1:1. Ekipy z Łodzi i stolicy Górnego Śląska zrównały się punktami, ale ta pierwsza znalazła się wyżej dzięki lepszemu bilansowi w bezpośrednich spotkaniach.

Przez cały mecz dziewięć tysięcy kibiców na stadionie przy al. Piłsudskiego dopingowało drużynę Widzewa Łódź, ale tradycyjne przyśpiewki przeplatane były gwizdami i hasłami dezaprobaty dla postawy zawodników. Po ostatnim gwizdku sędziego Szymona Lizaka piłkarze zostali wygwizdani.

Później część kibiców wbiegła na boisko, by wziąć od zawodników koszulki meczowe. To, czy chcieli je zabrać na pamiątkę, czy po prostu przechwycić "za karę", jest sprawą drugorzędną. Chętnych na nie było coraz więcej, a dopiero po kilku minutach interweniowały służby i policja. Na płycie musiały pojawić się policja i armatki wodne.

Sytuację można zobaczyć na materiale wideo (od 2:35:12):

Niemal wszyscy gracze zbiegli do szatni. Na murawie pozostał tylko kapitan, Marcin Robak, który zebrał brawa od sympatyków łódzkiego klubu. Nawet informacja z Katowic o remisie GKS-u z Resovią nie zmieniła nastrojów kibiców. "Ogromny niesmak" to mało powiedziane. Tego awansu Widzew świętować zdecydowanie nie będzie. Ba, wszyscy będą chcieli o nim jak najszybciej zapomnieć.

Doszło również do bardzo niemiłego zdarzenia wobec 18-letniego Roberta Prochownika. Zawodnik oddał koszulkę, ale został uderzony w twarz. Na szczęście jednak najprawdopodobniej nic poważnego młodzieżowcowi Widzewa się nie stało.

Komentarze (74)
avatar
wodnik64
30.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co tak śmierdzi? A ....to łódzkie derby!!!! 
avatar
speedman
26.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Cofnąć ich do IV ligi 
avatar
Soeth
26.07.2020
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Jak nie będzie stanowczej i bardzo ostrej oraz bardzo dotkliwej reakcji, to takie skandaliczne rzeczy będą się powtarzać. 
avatar
Artur Sarbinowski
26.07.2020
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Ci kopacze zrobili dużo by nie awansować... Postawa swoją hańbiąc herb 110 letniego klubu. Na szczęście innym też nie spieszno było by zmienić ligę i mimo takiego piachu jaki grał Widzew na wio Czytaj całość
avatar
śmiechu82
26.07.2020
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
I dlatego stadiony w Polsce powinno się budować bez trybun. A jak są to nie wpuszczać na nią takich baranów.