Serie A: Juventus FC został mistrzem Włoch! Cristiano Ronaldo zranił Sampdorię, Wojciech Szczęsny z czystym kontem

PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: piłkarze Juventusu
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: piłkarze Juventusu

Druga piłka mistrzowska wykorzystana. Juventus FC ponownie jest najlepszym klubem we Włoszech. W wygranym 2:0 meczu z UC Sampdorią czyste konto zachował Wojciech Szczęsny. W pokonanym zespole zagrał Karol Linetty.

Francesco Fourneau doliczył aż sześć minut do pierwszej połowy, a było to spowodowane licznymi kontuzjami. Z powodu dolegliwości zdrowotnych tej części meczu nie dokończyli Danilo i Paulo Dybala po stronie Juventusu, a także Julien Chabot z Sampdorii. Pechowo się to układało szkoleniowcom.

Minęło już wspomnianych sześć minut, mimo to sędzia jeszcze nie zaprosił zawodników do szatni, a pozwolił Juventusowi na rozegranie ostatniego rzutu wolnego. Miralem Pjanić przytomnie obsłużył podaniem ustawionego przed szesnastką Cristiano Ronaldo, a ten strzelił w narożnik bramki na 1:0. W ten sposób Stara Dama objęła prowadzenie w początkowo skomplikowanym meczu, w którym nie radziła sobie z mobilnymi oraz zdeterminowanymi graczami Sampdorii. W podstawowym składzie gości był Karol Linetty, a Bartosz Bereszyński nie znalazł się w kadrze.

Cristiano Ronaldo zdobył 31. gola w sezonie, a to oznacza, że wciąż wywiera presję na liderze klasyfikacji strzelców Ciro Immobile. Reprezentant Włoch ma na koncie 34 trafienia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!

Bianconeri nie zamierzali dać kolejnej plamy. Za taką trzeba było uznać poniesioną w czwartek porażkę 1:2 z Udinese Calcio. Na Stadio Friulli zameldowało się całe kierownictwo Juventusu, a także prawie cała kadra. Tymczasem zamiast wspólnego świętowania mistrzostwa Włoch, był ponury powrót do Turynu. Również trzy dni temu Stara Dama zdobyła prowadzenie krótko przed przerwą, ale nie potrafiła go utrzymać.

Trudno było powiedzieć, że Juventus wyciągnął wnioski z własnych błędów, ale miał więcej szczęścia. Ekipa z Turynu oddała inicjatywę i przez pewien okres pozwoliła na przeprowadzanie ataków Sampdorii. Wojciech Szczęsny był skoncentrowany, nie dał się ani razu pokonać, a popisowa była jego interwencja po strzale głową Fabio Quagliarelli.

W 67. minucie Federico Bernardeschi uspokoił kibiców Juventusu golem na 2:0. Reprezentant Włoch znalazł się w centrum pola karnego i wykonał dobitkę strzału Cristiano Ronaldo sparowanego przez Emila Audero. Sam CR7 powinien jeszcze poprawić wynik w 89. minucie, tyle że zmarnował wielką szansę i huknął z rzutu karnego w poprzeczkę.

Dominatorzy z Turynu

Juventus został mistrzem Włoch po raz pierwszy w 1905 roku. 115 lat później cieszy się z wywalczenia scudetto po raz 36. w historii. To taka sama liczba sukcesów ile mają na koncie drugi w klasyfikacji wszech czasów ligi AC Milan oraz trzeci Inter Mediolan razem liczeni.

Dominacja Bianconerich na włoskich boiskach trwa nieprzerwanie od 2012 roku. To wtedy zespół z Turynu odebrał mistrzostwo kraju AC Milanowi i okazał się najlepszy w Serie A również w ośmiu kolejnych sezonach. Takiej serii nie było jeszcze w historii mistrzostw Włoch. Panowanie Juventusu trwa ponad 3000 dni.

Dobiegający końca sezon zapowiadał się na walkę gigantów Juventusu i Interu. Wzmocniona trenerem Antonio Conte, a także piłkarzami Romelu Lukaku, Alexisem Sanchezem czy Christianem Eriksenem drużyna z Mediolanu nie była w stanie punktować równie regularnie jak Bianconeri. Rewelacyjne przed lockdownem Lazio znalazło się w kryzysie po odmrożeniu ligi.

Zespół z Turynu zdobył w niedzielę pierwsze trofeum pod wodzą Maurizio Sarriego. Wcześniej przegrał mecz o Superpuchar Włoch z Lazio i finał Pucharu Włoch z SSC Napoli. Na ocenę sezonu duży wpływ będzie miał ciąg dalszy Ligi Mistrzów, w której Juventus rywalizuje o awans do ćwierćfinału z Olympique Lyon.

Jednym z liderów Juventusu jest Wojciech Szczęsny. Stara Dama straciła w tym sezonie rekordową w porównaniu z wcześniejszymi mistrzowskimi sezonami liczbę bramek, ale gdyby nie reprezentant Polski, wymiar kary za błędy obrońców byłby jeszcze wyższy. Szczęsny wystąpił w 28 meczach i w 11 z nich zachował czyste konto. Od czwartku dorobek Polaka we Włoszech to trzy mistrzostwa, jeden puchar i jeden superpuchar.

Juventus FC - UC Sampdoria 2:0 (1:0)
1:0 - Cristiano Ronaldo 45'
2:0 - Federico Bernardeschi 67'

W 89. minucie Cristiano Ronaldo (Juventus) nie wykorzystał rzutu karnego. Strzelił w poprzeczkę

Składy:

Juventus: Wojciech Szczesny - Danilo (29' Federico Bernardeschi), Matthijs De Ligt (78' Daniele Rugani), Leonardo Bonucci, Alex Sandro - Adrien Rabiot, Miralem Pjanić (78' Rodrigo Bentancur), Blaise Matuidi - Juan Cuadrado, Paulo Dybala (40' Gonzalo Higuain), Cristiano Ronaldo.

Sampdoria: Emil Audero - Julian Chabot (22' Mehdi Leris), Maya Yoshida, Lorenzo Tonelli - Fabio Depaoli, Karol Linetty, Jakub Jankto (74' Manolo Gabbiadini), Morten Thorsby, Tommaso Augello - Gaston Ramirez (90' Gonzalo Maroni), Fabio Quagliarella.

Żółte kartki: Pjanić, Bernardeschi, Cuadrado, Rabiot (Juventus) oraz Thorsby, Tonelli, Jankto, Depaoli (Juventus).

Czerwona kartka: Morten Thorsby (Sampdoria) /77' - za drugą żółtą/.

Sędzia: Francesco Fourneau.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Juventus FC 38 26 5 7 76:43 83
2 Inter Mediolan 38 24 10 4 81:36 82
3 Atalanta Bergamo 38 23 9 6 98:48 78
4 Lazio Rzym 38 24 6 8 79:42 78
5 AS Roma 38 21 7 10 77:51 70
6 AC Milan 38 19 9 10 63:46 66
7 SSC Napoli 38 18 8 12 61:50 62
8 US Sassuolo 38 14 9 15 69:63 51
9 ACF Fiorentina 38 12 13 13 51:48 49
10 Parma Calcio 1913 38 14 7 17 56:57 49
11 Hellas Werona 38 12 13 13 47:51 49
12 Bologna FC 38 12 11 15 52:65 47
13 Cagliari Calcio 38 11 12 15 52:56 45
14 Udinese Calcio 38 12 9 17 37:51 45
15 Sampdoria Genua 38 12 6 20 48:65 42
16 Torino FC 38 11 7 20 46:68 40
17 Genoa CFC 38 10 9 19 47:73 39
18 US Lecce 38 9 8 21 52:85 35
19 Brescia Calcio 38 6 7 25 35:79 25
20 SPAL 38 5 5 28 27:77 20

Czytaj także: Prezydent SSC Napoli zafascynowany Gennaro Gattuso. "To niespokojny, ale spełniony człowiek"

Czytaj także: Gianluigi Buffon pobił rekord i snuje plany. "Chcę grać dopóki nie skończę 43 lat"

Źródło artykułu: