22-latek ma za sobą stracone pół roku. Wiosną przegrał rywalizację o miejsce w składzie "Kolejorza" nie tylko z Christianem Gytkjaerem, ale też z Timurem Żamaletdinowem i w najwyższej klasie rozgrywkowej nie pojawił się na boisku ani razu. Występował tylko w II-ligowych rezerwach, w których po zawieszeniu rozgrywek zdobył sześć goli.
Już w końcówce sezonu 2019/2020 jasne było, że Paweł Tomczyk nie zostanie w Poznaniu i zmieni pracodawcę. Aktualnie dogrywa szczegóły przenosin do Mielca, gdzie trafi pod skrzydła Dariusza Skrzypczaka, który go doskonale zna. Przez ostatnie dwanaście miesięcy był bowiem asystentem Dariusza Żurawia w Lechu i cieszył się bardzo kontaktem z młodszymi zawodnikami. Teraz objął posadę w beniaminku PKO Ekstraklasy i chętnie sięgnął po byłego podopiecznego.
Prezes Stali Bartłomiej Jaskot potwierdził w programie "Cafe Futbol" na antenie Polsatu Sportu, że Tomczyk jest już w drodze do Mielca i wkrótce zostanie oficjalnie wypożyczony. Jego nowy pracodawca będzie miał opcję pierwokupu.
Beniaminek pozyska kilku nowych piłkarzy, ale nie zdoła zatrzymać wszystkich, którzy byli architektami awansu. Do Piasta Gliwice odszedł już Michał Żyro, a lada chwila z Górnikiem Zabrze zwiąże się Bartosz Nowak.
Czytaj także:
Baraż o PKO Ekstraklasę. Warta Poznań po 25 latach w ligowej elicie!
Kamil Grosicki i Mateusz Klich wkraczają do Premier League. Jednemu pomoże doświadczenie, drugiemu mocna drużyna
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!