Radosław Majewski przeniósł się z Pogoni Szczecin do Western Sydney Wanderers w czerwcu 2019 roku. - To była oferta nie do odrzucenia - mówił 33-letni pomocnik, który w PKO Ekstraklasie był wyróżniającym się zawodnikiem przed wyjazdem. Strzelił osiem goli, a przy pięciu asystował.
- Nie chodzi wyłącznie o finanse, ale też o wyzwanie, możliwość poznania świata, czy przeżycia przygody. Mam świadomość, że w moim piłkarskim życiu prawdopodobnie to ostatni moment na taki krok. Dlatego też zdecydowałem się go zrobić - dodawał Radosław Majewski.
Pomocnik zagrał jesienią minionego roku w trzech meczach w Pucharze Australii w Western Sydney Wanderers, po czym w czasie treningu doznał poważnej kontuzji. Piłkarz zerwał więzadła krzyżowe, co wiązało się z kilkumiesięczną rehabilitacją. Radosław Majewski nie zdążył zadebiutować w A-League, a jego wygasająca wraz z końcem sierpnia umowa nie zostanie przedłużona.
Były zawodnik między innymi Nottingham Forest i Huddersfield Town odbudowywał wiosną formę jako gość na treningach Znicza Pruszków. Aktualnie oczekuje na propozycję od klubów. Po nieudanej przygodzie w Australii niewykluczone, że ponownie powróci do PKO Ekstraklasy.
Czytaj także: Kluby oparte na tradycyjnych wartościach najlepiej przejdą przez pandemię
Czytaj także: Jan Tomaszewski krytykuje nową umowę dla Jerzego Brzęczka. "To się skończy taką samą klapą jak na mundialu w Rosji"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz Legii Warszawa zrezygnował z urlopu. Już trenuje do nowego sezonu