Transfery. Javi Martinez może opuścić Bayern Monachium. Włosi zainteresowani pomocnikiem

PAP/EPA / SVEN SIMON / Na zdjęciu: Javi Martinez
PAP/EPA / SVEN SIMON / Na zdjęciu: Javi Martinez

Javi Martinez może pójść w ślady Franka Ribery'ego. Hiszpańskim pomocnikiem mocno interesuje się ACF Fiorentina. Rozmowy na temat jego przejścia do Włoch są zaawansowane.

W minionym sezonie Bundesligi Javi Martinez wystąpił tylko w 16 z 34 spotkań i nie zdobył żadnej bramki. W Lidze Mistrzów Hiszpan rozegrał z kolei 7 meczów.

Jak donosi "Bild", powołując się na włoskiego eksperta ds. transferów Gianlucę di Marzio, przedstawiciele ACF Fiorentiny nawiązali już kontakt z Bayernem Monachium w spawie transferu pomocnika. Przypomnijmy, że latem ubiegłego roku Bawarię na rzecz Toskanii zamienił doświadczony Franck Ribery.

Ribery i Martinez grali ze sobą przez 7 lat w Bayernie i świetnie rozumieli się na boisku. Być może dlatego też Francuz jest jedną z osób, która usilnie namawia władze florenckiego klubu do kupna hiszpańskiego piłkarza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w takiej roli kolegi Roberta Lewandowskiego z Bayernu jeszcze nie widziałeś. Poszło mu świetnie

Kontrakt Martineza z mistrzem Niemiec wygasa latem 2021 roku. Mistrz świata z 2010 roku trafił do Bayernu pod koniec sierpnia 2012 z Athletic Bilbao za kwotę 30 milionów euro.

Jego dorobek z klubem z Monachium jest imponujący. Wraz z kolegami z drużyny Martinez osiem razy sięgał po mistrzostwo kraju i pięciokrotnie zdobywał Puchar Niemiec. W sezonie 2012/2013 triumfował także w Lidze Mistrzów.

31-latek nie jest pierwszym piłkarzem, który prawdopodobnie opuści drużynę prowadzoną przez Hansiego Flicka. Thiago Alcantara już ogłosił niektórym zawodnikom Bayernu Monachium, że przeprowadza się do Anglii. Pomocnik osiągnął porozumienie ws. kontraktu z Liverpoolem (czytaj więcej>>>).

Czytaj także:
Liga Mistrzów. Paweł Kryszałowicz: Szok, Bayern to już jedyny wielki faworyt. Robert Lewandowski ma pecha
PKO Ekstraklasa: Warta Poznań. Bartosz Kieliba na boisku spełnił marzenia, na co dzień walczy o życie córeczki

Źródło artykułu: