- Ten puchar dedykuję, żonie, dzieciom, rodzinie, ale też świętej pamięci tacie, który na pewno na mnie patrzył. Zawsze wierzył, że mogę osiągnąć ten sukces - mówił po finale Ligi Mistrzów Robert Lewandowski w Polsacie Sport.
Polski napastnik tym razem gola nie strzelił, ale Bayern Monachium pokonał Paris Saint-Germain. Dzięki temu "Lewy" po raz pierwszy w karierze mógł wznieść w górę puchar za wygranie Ligi Mistrzów. Marzył o tym przez cały czas.
Tuż po oficjalnej ceremonii skontaktował się z żoną. Anna Lewandowska pokazała, że rozmawiali ze sobą przez wideo czat. "Lewy" pochwalił się wymarzonym pucharem. Żona nie ukrywa, że to mocno ją wzruszyło.
Lewandowska na razie nie skomentowała szerzej finału Ligi Mistrzów. Zamieściła jeszcze jedno zdjęcie, które mówi więcej, niż tysiąc słów. Po prostu pokazała Roberta z biało-czerwoną flagą i całującego puchar.
Liga Mistrzów. PSG - Bayern. To zdjęcie wyraża więcej niż tysiąc słów. Zobacz radość Lewandowskiego po ostatnim gwizdku >>
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain - Bayern Monachium. Jan Tomaszewski: Złota Piłka dla Lewandowskiego >>
ZOBACZ WIDEO: Pracował z Lewandowskim w Lechu Poznań. "Poprawił wszystko, jest najlepszym napastnikiem na świecie. To gladiator"