PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok ukarana, Jakub Błaszczykowski czeka na badanie
Komisja Ligi ukarała Jagiellonię Białystok za niedopilnowanie porządku podczas meczu 1. kolejki PKO Ekstraklasy z Wisłą Kraków (1:1). W wyniku kontaktu z osobami spoza listy izolacyjnej, Jakub Błaszczykowski musiał zostać odseparowany od zespołu.
Po meczu zatem Błaszczykowski nie wracał do Krakowa z resztą zespołu, a od wtorku trenuje indywidualnie. W czwartek rzecznik prasowa Wisły Karolina Biedrzycka poinformowała, że intruzi, który wtargnęli na boisko, otrzymali ujemne wyniki badań na obecność SARS-CoV-2. Piłkarz Białej Gwiazdy jeszcze czeka na test.
"Kibice, którzy po poniedziałkowym meczu weszli na murawę stadionu w Białymstoku i mieli kontakt z kapitanem Wisły, przeszli testy na obecność koronawirusa. Wszystkie wyniki są negatywne. Jakub Błaszczykowski poddany zostanie badaniom w piątek" - przekazała Biedrzycka.
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Gmoch nie ma wątpliwości: Lewandowski jest najlepszym piłkarzem w piłce klubowejJagiellonia przeprosiła za incydent (więcej TUTAJ), ale nie uniknęła kary. W czwartek Komisja Ligi Ekstraklasy SA nałożyła na klub grzywnę w wysokości 15 tys. zł. "Komisja, wymierzając karę, zwróciła uwagę na naruszenie strefy 0 przez osoby nieupoważnione, co mogło stanowić bezpośrednie zagrożenie dla osób przebywających w strefie" - czytamy w komunikacie.
"Zgodnie z obowiązującymi w obecnym sezonie zasadami organizacji meczów w okresie stanu epidemii COVID-19, w strefie 0 mogą przebywać jedynie osoby będące w trybie odpowiedniego reżimu sanitarnego, wskazanego i zatwierdzonego przez Zespół Medyczny PZPN" - przypomina KL.
Jeśli Błaszczykowski otrzyma wynik negatywny, będzie mógł wziąć udział w sobotnim meczu 2. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Kraków - Śląsk Wrocław.
Kibice, którzy po poniedziałkowym meczu weszli na murawę stadionu w Białymstoku i mieli kontakt z Kapitanem Wisły, przeszli testy na obecność koronawirusa. Wszystkie wyniki są negatywne. Jakub Błaszczykowski poddany zostanie badaniom w piątek.
— Karolina Biedrzycka (@KarolinKawula) August 27, 2020