PKO Ekstraklasa: Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok. Aleksandar Vuković: Niewygodny czas i rywal

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković w barwach Legii Warszawa
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković w barwach Legii Warszawa

Po odpadnięciu z eliminacji Ligi Mistrzów piłkarze Legii Warszawa powrócą do walki w PKO Ekstraklasie. - Czujemy żal i złość, ale można sobie z tym poradzić - mówi trener Aleksandar Vuković przed meczem z Jagiellonią Białystok.

Legia Warszawa przegrała pierwszy mecz w sezonie. Porażka 0:2 z Omonią Nikozja przesądza o tym, że najlepszego klubu w Polsce zabraknie w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W środę drużyna prowadzona przez Aleksandara Vukovicia długo walczyła dziesięciu na jedenastu z powodu drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki dla Igora Lewczuka, więc straciła dużo energii i był to wysiłek bezowocny.

- Taka jest również rola trenera, żeby zwrócić uwagę na stan emocjonalny zespołu. Po ostatnim meczu jest zawód, ale też nigdy nie zakładam scenariusza, że nie może nadejść porażka i ona nie może na nas robić większego wrażenia. Czujemy żal i złość, ale można sobie z tym poradzić. Podejdziemy do kolejnego spotkania jak do nowego wyzwania, które jest wymagające, ale jesteśmy w stanie mu sprostać - mówi Aleksandar Vuković, trener Legii.

Zespół z Warszawy podejmie w sobotę Jagiellonię Białystok, która rozpoczęła sezon w lidze od remisu 1:1 z Wisłą Kraków na własnym stadionie. W poprzednich rozgrywkach drużyna ze wschodu Polski potrafiła dwukrotnie zremisować z Legionistami, choć akurat przy Łazienkowskiej została pokonana aż 0:4.

ZOBACZ WIDEO: Nie tylko FIFA The Best. Robert Lewandowski ma szansę na kolejną prestiżową nagrodę

- Czeka nas mecz z niewygodnym rywalem w niewygodnym czasie. Po 120 minutach rozegranych w europejskich pucharach musimy włożyć maksymalny wysiłek w kolejny pojedynek. Pomaga świadomość, że po nim będzie kilka chwil na odpoczynek i dalsze przygotowania. Jagiellonia ma nowego trenera, ale gra zbliżonym składem do tego z poprzednich rozgrywek i postara się o lepszy wynik niż w zakończonym niedawno sezonie - mówi Vuković.

Szkoleniowiec mistrza Polski zapowiedział, że nie wystawi obrońcy Mateusza Wieteski i napastnika Rafaela Lopesa. - Dokładna diagnoza kontuzji Mateusza dopiero nastąpi, ale jesteśmy pogodzeni z tym, że nie jest to drobny uraz i konieczna będzie w jego przypadku dłuższa przerwa - raportuje Vuković. - W przypadku Rafaela nie chcemy ryzykować, że problem wróci i nie będzie do dyspozycji po przerwie reprezentacyjnej.

Aleksandar Vuković opowiedział w czasie konferencji prasowej o planach zespołu na przerwę reprezentacyjną, po której Legia Warszawa będzie rywalizować w PKO Ekstraklasie, w Fortuna Pucharze Polski i w eliminacjach Ligi Europy.

- Ta przerwa będzie bardzo istotna. Chcemy zebrać w tym czasie ludzi po urazach. Ponadto zregenerować się po pierwszym intensywnym okresie i solidnie popracować. Planuję sparing, prawdopodobnie z pierwszoligowcem, dla podtrzymania rytmu meczowego, przećwiczenia pewnych wariantów, też z zawodnikami, którzy ostatnio nie grali - mówi trener.

Mecz Legii z Jagiellonią rozpocznie się w sobotę o godzinie 20.

Czytaj także: Mariusz Fornalczyk pierwszym wzmocnieniem Pogoni Szczecin

Czytaj także: KGHM Zagłębie Lubin wypożyczyło obrońcę. Soren Reese grał ostatnio z Rafałem Kurzawą

Komentarze (8)
avatar
15MP 19PP
29.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O 6:43 rano w "wakacje" na SF w poszukiwaniu artykułów o Legii i cały dzień na relacjach tekstowych AAAAAAAHAHAHAHAHAH!!! To jest coś pięknego ;D 
avatar
mahallo
29.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nigdy nie słyszałem żeby jakikolwiek inny trener w extraklasie pierd...ł podobne głupoty, to tylko w Legii możliwe 
avatar
Krogulec Kapuś Sp. zoo
29.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z kibiców Legii Warszawa nie da się zrobić idiotów, gdyż jest to proces nieodwracalny, stało się to już dawno i nie rady tego ponowić :).......więc wybacz nie masz racji, Vuko bije w mur głową Czytaj całość
avatar
Grzegorz Lewicki
29.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale jaja. Czytam, czytam drugi raz i mam wrażenie że przynajmniej rozegrali po 20 meczów i w dodatku co drugi dzień. Intensywny początek???? Cholera to chyba wszyscy poza trenerem oglądali inny Czytaj całość
avatar
Lucyna Sawicka
29.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Śmiać się czy płakać?