Najlepsze i najgorsze zagrania Orange Ekstraklasy

Kto był najlepszym piłkarzem 25. kolejki Orange Ekstraklasy? Kto strzelił najpiękniejszą bramkę, a kto zaliczył największą gafę? Redakcja Sportowych Faktów wybrała "Najlepsze i najgorsze zagrania Orange Ekstraklasy".

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz kolejki: Martin Fabus (Ruch Chorzów). Słowacki zawodnik co mecz jest wyróżniającym się piłkarzem swojego zespołu, ale dużą klasę pokazał w spotkaniu z Odrą Wodzisław. Gościom ciężko było zatrzymać Fabusa, który zdobył bramkę, a także zaliczył asystę. W pojedynkach powietrznych był niemal bezbłędny.

Bramka kolejki: Jerzy Brzęczek (Górnika Zabrze). Może nie była to bramka roku, ale Jerzy Brzęczek po raz kolejny udowodnił, że potrafi świetnie strzelić z dystansu. Tak było w spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec, chociaż i bramkarz mógł lepiej zachować się przy tym strzale.

Parada kolejki: Sebastian Przyrowski (Groclin Grodzisk Wlkp.). Bramkarz Groclinu jest ostatnio w dosyć dobrej formie, co udowodnił w meczu z KGHM Zagłębiem Lubin. W drugiej połowie obronił bardzo groźny strzał z dystansu Rui Miguela parując uderzenie Portugalczyka na rzut rożny. Interwencja godna podziwu.

Pudło kolejki: Piotr Włodarczyk (KGHM Zagłębie Lubin). W tym samym meczu fatalnie zachował się Włodarczyk. Otrzymał on idealne podanie od Macieja Iwańskiego i będąc sam na jedenastym metrze, mając przed sobą już tylko golkipera gospodarzy, a także dużo czasu fatalnie spudłował.

Gafa kolejki: Bartosz Fabiniak (Widzew Łódź). Nie po raz pierwszy w tej kategorii znajduje się golkiper Widzewa, który w bardzo ważnym derbowym meczu pomylił się przy dośrodkowaniu Sebastiana Mily źle obliczając lot piłki i Marcin Adamski głową skierował futbolówkę do siatki. Bramka ta ustawiła wynik całego meczu.

Super rezerwowy kolejki: Przemysław Pitry (Lech Poznań). Niezwykle udane wejście miał Przemysław Pitry w meczu z Legią Warszawa. To on zapewnił Lechowi Poznań zwycięstwo na Łazienkowskiej.

Głupota kolejki: Marcin Smoliński (Legia Warszawa). Także w tym samym spotkaniu dwa bezmyślne wślizgi na środku boiska wykonał Marcin Smoliński i po 40. minutach Legia musiała grać w osłabieniu przez głupotę swojego zawodnika.

Pechowiec kolejki: Edi Andradina (Kolporter Korona Kielce). Brazylijczyk został ukarany drugą i w konsekwencji czerwoną kartką tuż po meczu z Cracovią. Edi zagrał futbolówkę ręką, ale sędzia nie przerwał gry, a że było to kilka sekund przed końcem meczu, to dopiero, gdy gwizdnął po raz ostatni, to ukarał Ediego czerwoną kartką.

Wydarzenie kolejki: Zwycięstwo Lecha w Warszawie. Lech Poznań po raz pierwszy od trzynastu lat wygrał w Warszawie w ligowym meczu z Legią. Dzięki temu minął w tabeli swojego sobotniego rywala i zajmuje trzecią lokatę, a Wojskowi są już czwarci.

Brutale kolejki: W II połowie o to miano bili się miedzy sobą Berliński i Bednar. Berliński będąc przy piłce miał "na plecach" Zahorskiego, który lekko go zaczepiał. Obrońca Zagłębia z premedytacją uderzył w twarz "Zahora" a sędzia pokazał mu tylko żółtą kartkę. Z kolei Bednar ściął Brzęczka w środkowej strefie boiska i też otrzymał żółtą kartkę...

Liczba kolejki: 300. Tyle razy w pierwszej lidze polskiej wystąpił już Piotr Reiss. Kapitan Kolejorza może być trochę rozczarowany, bo w swoim jubileuszowym meczu zagrał ledwie kilka minut.

Mecz kolejki: Ruch Chorzów - Odra Wodzisław (3:2). Bardzo ciekawe widowisko zobaczyli kibice na Cichej, gdzie spotkały się dwie śląskie drużyny. Pięć goli, chociaż mogło być zdecydowanie więcej i losy spotkania ważyły się do samego końca - to mogło podobać się kibicom.

Oprawa kolejki: Jagiellonia Białystok. Kibice Jagiellonii zasłużyli na zwycięstwo w tej kategorii za swoją oprawę w meczu z Wisłą Kraków.

Komentarze (0)