Lionel Messi oficjalnie ogłosił, że nie chce wchodzić w spór prawny z klubem i wypełni do końca kontrakt z Barceloną. Argentyńczyk ma ważną umowę z Dumą Katalonii do czerwca 2021 r.
- Nigdy nie wystąpiłbym do sądu przeciwko klubowi mojego życia, dlatego zostanę w Barcelonie - zapowiedział gwiazdor futbolu. Przypomnijmy, że punktem spornym pomiędzy piłkarzem i działaczami okazała się interpretacja zapisu w kontrakcie dotyczącego klauzuli umożliwiającej zawodnikowi jednostronne zerwanie umowy.
Podczas telekonferencji przed niedzielnym meczem Hiszpania - Ukraina w Lidze Narodów Luis Enrique odniósł się do sytuacji Messiego w barcelońskim klubie.
- Nie wiem, czy wypowiadać się na temat Leo, ale zrobię to. Klub to przede wszystkim ludzie, zawodnicy, prezydenci. Barcelona jest jednym z najlepszych klubów na świecie. To był wspaniały związek. Messi sprawił, że Barca rosła. Wolałbym jednak, żeby doszło do przyjaznego porozumienia - ocenił selekcjoner reprezentacji Hiszpanii, cytowany przez dziennik "AS".
- Wcześniej czy później Messi przestanie grać w Barcelonie. Byłoby dobrze, gdyby wszystko zakończyło się w przyjazny sposób. Barcelona będzie nadal zdobywać tytuły bez Messiego, a Messi nadal będzie wspaniałym piłkarzem - dodał 50-letni Enrique.
Zobacz:
Transfery. Oficjalnie: Lionel Messi podjął decyzję ws. przyszłości
Transfery. Argentyńscy dziennikarze ocenili decyzję Lionela Messiego. Porównali go do Jezusa Chrystusa i Midasa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się wygłupia słynny piłkarz