W dwóch poprzednich edycjach "Kolejorz" zaczynał bardzo dobrze. Rok temu na takim samym dystansie wywalczył siedem punktów, zaś dwa lata temu - komplet, aż dziewięć. Jeszcze wcześniej piłkarze stolicy Wielkopolski zebrali w trzech pierwszych seriach cztery "oczka".
Gorszą inaugurację od obecnej lechici mieli w sezonie 2016/2017. Wtedy drużyna prowadzona przez Jana Urbana nie potrafiła wygrać ze Śląskiem Wrocław (0:0), Zagłębiem Lubin (0:2), a także Jagiellonią Białystok (0:2). Nie zdobyła w tych spotkaniach nawet gola. Później przyszła jeszcze porażka z Koroną Kielce (1:4) i już po niej zapadła decyzja o rozstaniu z ówczesnym trenerem (jego miejsce po kilku tygodniach zajął Nenad Bjelica).
Dziś posada Dariusza Żurawia raczej nie jest zagrożona, co nie oznacza, że trener nie ma o czym myśleć. "Kolejorz" gra widowiskowo, lecz punktuje bardzo słabo, bo ma dziurawą defensywę. W trzech meczach stracił aż siedem goli, z czego większość po stałych fragmentach dla rywali, z którym sobie kompletnie nie radzi.
W środę poznaniaków czeka bardzo ważne wyjazdowe starcie II rundy eliminacyjnej Ligi Europy z Hammarby IF (w I rundzie pokonali u siebie łotewską Valmierę 3:0). Okazja na pierwsze zwycięstwo w PKO Ekstraklasie nadejdzie natomiast w niedzielę 20 września o godz. 17.30 - w derbach z Wartą na Stadionie Miejskim.
Czytaj także:
Premier League: Crystal Palace - Southampton. Niskie noty Jana Bednarka
Wysoka forma Dariusza Formelli w USA. Polak z kolejnym golem (wideo)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze