Porażka 0:1 z Holandią, która całkowicie zdominowała spotkanie, i wyszarpane zwycięstwo 2:1 nad Bośnią i Hercegowiną. Tak wyglądały pierwsze spotkania reprezentacji Polski w nowej edycji Ligi Narodów. Biało-Czerwoni w obu meczach nie potrafiła pokazać się z dobrej strony, bez Roberta Lewandowskiego drużynie brakowało błysku. Za słaby styl kadry oberwał w dużej mierze selekcjoner Jerzy Brzęczek.
- Często zadaję sobie pytania o grę reprezentacji - mówił Zbigniew Boniek na antenie "Canal+ Sport". - Próbuję też zrozumieć, dlaczego w nas tyle wściekłości i hejtu. Wszyscy wiedzą, że kadra powinna grać lepiej. Jednak moja perspektywa jest zupełnie inna. Wbrew wszelkim komentarzom, były pozytywy - między innymi dobrze broniliśmy - dodał prezes PZPN.
Boniek podkreślał w programie "Liga+ Extra", że Brzęczka bronią wyniki. Jego drużynie udało się awansować na mistrzostwa Europy. Do tego szczęśliwie utrzymała się w najwyższej dywizji Ligi Narodów. Jednak jednocześnie zgadza się z dziennikarzami, że kadra mogłaby grać lepiej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć
- Możemy to poprawić za półtora miesiąca, gdy rozegramy trzy mecze - przekonywał "Zibi" i dodawał: - Wtedy będzie jedna jednostka treningowa przed serią meczów. Byłbym samobójcą, gdybym powiedział że jesteśmy zadowoleni z tego, jak gramy.
Przez dwa lata selekcjoner zaliczył kilka wpadek przed kamerami. Po remisie z Portugalią w Lidze Narodów pozdrawiał na antenie dziennikarza Michała Pola. Poszło o jego wypowiedź na Twitterze między meczem kadry U-21 a spotkaniem dorosłej reprezentacji. Pol żartował: "Zmieniamy szyld, bierzemy Lewego i jedziemy dalej!". Z kolei po porażce z Holandią selekcjoner przyznał, że "jest zadowolony".
- Autorytet trenera w grupie jest bardzo dobry - powiedział prezes PZPN i dodał: - Komentarze na Twitterze czy w publicystyce nie ruszają naszych piłkarzy. Trzeba zachować limit, styl i wartość w krytyce.
Śmierć, która wstrząsnęła Włochami. AS Roma uczciła pamięć młodego kibica
Słabe notowania selekcjonera i spadek oglądalności meczów reprezentacji