Odejście reprezentanta Polski z "Kolejorza" było przesądzone, ale kluby długo targowały się co do sumy odstępnego. Po niezłych występach 22-letniego skrzydłowego w meczach Ligi Narodów z Holandią (0:1) oraz Bośnią i Hercegowiną (2:1), jego dotychczasowy pracodawca zażądał 5 mln euro zamiast 4, których oczekiwał wcześniej.
Władze "Baranów" pozyskały środki, które pozwalały im zapłacić pierwotnie ustaloną sumę, lecz niespodziewana podwyżka przeciągnęła negocjacje. Ostatecznie jednak obie strony doszły do porozumienia (Derby ma zapłacić 4 mln plus dodatki) i w poniedziałek Kamil Jóźwiak poleciał do Anglii, gdzie czekają go jeszcze tylko testy medyczne.
22-latek nie wystąpił w sobotnim meczu 3. kolejki PKO Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław (3:3), nie był też przez trenera Dariusza Żurawia brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na środowe spotkanie II rundy eliminacyjnej Ligi Europy z Hammarby IF. Mentalnie już od kilku dni był poza "Kolejorzem", zwłaszcza że warunki indywidualnego kontraktu z Derby County ustalił wcześniej i czekał tylko na pomyślne zakończenie rozmów dotyczących sumy odstępnego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"
Od finalizacji transferu Jóźwiaka dzieli teraz tylko dobry wynik testów medycznych. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, wkrótce reprezentant Polski podpisze na Pride Park długoterminową umowę i oficjalnie zostanie zawodnikiem drużyny Phillipa Cocu.
W poprzednim sezonie The Championship Derby County zajęło 10. miejsce. Obecne rozgrywki "Barany" zaczęły od domowej porażki z Reading FC (0:2). W najbliższą sobotę o godz. 16.00 zmierzą się na wyjeździe z Luton Town i niewykluczone, że tego dnia Jóźwiak zaliczy debiut w ich barwach.
Do Lecha skrzydłowy trafił w połowie 2011 roku. W klubie ze stolicy Wielkopolski przeszedł drogę z juniorów do pierwszej drużyny i w lutym 2016 roku po raz pierwszy wystąpił w ekstraklasie (w przegranym 0:2 spotkaniu z Jagiellonią Białystok). Zanim zaczął regularnie grać w "Kolejorzu", wiosną 2017 roku przeniósł się jeszcze na półroczne wypożyczenie do I-ligowego wówczas GKS Katowice.
Czytaj także:
Premier League: Crystal Palace - Southampton. Niskie noty Jana Bednarka
Wysoka forma Dariusza Formelli w USA. Polak z kolejnym golem (wideo)