Jeżeli ktoś szuka przepisu na piłkarską długowieczność, to powinien skontaktować się z Kazuyoshim Miurą. Japończyk zaczął grać w piłkę w 1973 roku i robi to do dzisiaj. Mało tego, wciąż jest profesjonalnym zawodnikiem i niedawno z zespołem Yokohama FC wrócił do japońskiej ekstraklasy.
Jego drużyna obecnie walczy o utrzymanie w J-League i w ostatniej kolejce przegrała z Kawasaki Frontale 2:3. W 56. minucie trener pierwszy raz w tym sezonie wpuścił Miurę na boisko. W ten sposób został ustanowiony nowy rekord ligi.
Doświadczony napastnik stał się najstarszym piłkarzem, który zagrał w meczu J-League. Poprzednim rekordzistą był Masashi Nakayama, który miał 45 lat. Miura pokonał go z dużą nawiązką, bo w dniu meczu z Kawasaki Frontale miał 53 lata, 6 miesięcy i 28 dni.
Kazuyoshi profesjonalną karierę zaczął w 1986 roku w barwach słynnego Santosu. Na koncie ma dwa europejskie kluby, bo reprezentował Dinamo Zagrzeb i Genoę. Od kilku lat jednak jest zawodnikiem Yokohamy.
Przez wiele lat grał także w reprezentacji Japonii. Co ciekawe, na koncie ma występ przeciwko Polsce. W 1996 roku strzelił nam bramkę w meczu towarzyskim.
Oficjalnie. Luis Suarez piłkarzem Atletico Madryt. FC Barcelona żegna legendę >>
Szwajcaria. 14 młodych piłkarzy trafiło do szpitala. Ucierpieli w wyniku uderzenia pioruna >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka lądowała w ich siatce... 37 razy! Kuriozalny mecz w Niemczech