Po rozgromieniu Schalke 04 Gelsenkirchen 8:0 i zwycięstwie z Sevilla FC 2:1 (po dogrywce) w meczu o Superpuchar UEFA w niedzielę piłkarze Bayernu Monachium walczyli w wyjazdowym spotkaniu ligowym z TSG 1899 Hoffenheim.
Trener Hansi Flick nie wystawił w podstawowej jedenastce Roberta Lewandowskiego (więcej o przyczynach TUTAJ>>), a Bayern miał w Sinsheim olbrzymie problemy. Już po 24 minutach monachijczycy przegrywali 0:2, po golach Ermina Bicakcić oraz Munasa Dabbura.
Nadzieję na korzystny wynik przywrócił Bawarczykom Joshua Kimmich. W 36. minucie pomocnik mistrzów Niemiec popisał się przepięknym uderzeniem zza pola karnego, po którym Oliver Baumann musiał wyciągnąć piłkę z siatki.
Gospodarze mieli pretensje do piłkarzy Bayernu o to, że ci nie wybili piłki, mimo iż na boisku leżał Bicakcić (doznał kontuzji i musiał zostać zmieniony jeszcze przed przerwą). Zapomnieli jednak, że gra się do gwizdka.
JOSHUA KIMMICH!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 27, 2020
Perfekcyjne uderzenie zawodnika Bayernu Monachium!#BundesTAKpic.twitter.com/tB95mkyWQe
Po pierwszej połowie było 2:1. W 57. minucie na boisku pojawił się Lewandowski, ale nie był w stanie odmienić losów potyczki. Gospodarze zdobyli jeszcze dwa gole (dwukrotnie trafił Andrej Kramarić) i sensacyjnie zwyciężyli 4:1.
Czytaj także: Bundesliga. Kingsley Coman zakończył kwarantannę. Piłkarz wrócił do treningów z Bayernem Monachium
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos pokazał swoich ulubieńców