Bundesligi. Piłkarze Bayernu oburzeni decyzją France Football. "To był rok Lewandowskiego"

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu od lewej: Robert Lewandowski i Joshua Kimmich
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu od lewej: Robert Lewandowski i Joshua Kimmich

- Wygrał wszystko, co było do wygrania w piłce klubowej i był najlepszym strzelcem - chwali Roberta Lewandowskiego Alphonso Davies. Piłkarze Bayernu są niezadowoleni, że w tym roku Polak nie dostanie nagrody Złotej Piłki.

W tym roku z powodu pandemii koronawirusa nie zostanie przyznana Złota Piłka dla najlepszego zawodnika roku na świecie. "Wyjątkowe przepisy w wyjątkowych okolicznościach. Po raz pierwszy w historii plebiscytu, który rozpoczął się w 1956 r., Złota Piłka nie zostanie przyznana za rok 2020. Powodem jest brak wystarczająco sprawiedliwych warunków" - poinformowali w lipcu organizatorzy z magazynu "France Football".

Najbardziej pokrzywdzonym graczem może czuć się Robert Lewandowski, który ma czego żałować. Po kapitalnym poprzednim sezonie, bukmacherzy uznawali go za faworyta do wygranej.

Piłkarze Bayernu Monachium nie ukrywają, że ich zdaniem Lewandowski został skrzywdzony przez "France Football".

- Zdenerwowało nas to, że w tym roku odwołano Złotą Piłkę. To był rok Roberta Lewandowskiego, wygrał wszystko, co było do wygrania w piłce klubowej i był najlepszym strzelcem - tłumaczy Alphonso Davies dla oficjalnej strony Bundesligi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda następca Leo Messiego

Polski napastnik ma za sobą świetny okres w karierze, zwieńczony zdobyciem trzech tytułów mistrzowskich - w Bundeslidze, Pucharze Niemiec i Lidze Mistrzów. Co więcej, Lewandowski zdobył też potrójną koronę króla strzelców, strzelając jak na zawołanie we wszystkich rozgrywkach. Był bohaterem ligi niemieckiej (34 gole), Ligi Mistrzów (15 goli) i Pucharu Niemiec (6 goli). W sumie strzelił aż 55 bramek.

Polaka zdecydowała się docenić UEFA, która wybrała go najlepszym piłkarzem poprzedniego sezonu Ligi Mistrzów.

- Mam nadzieję, że plebiscyt "France Football" przejdzie do lamusa. Kiedy Robert zmienił menedżera na jednego z najbardziej wpływowych na świecie [Pini Zahavi - przyp.red.], wiedziałem, że zdobędzie tę statuetkę. Gdyby miał go od początku swojej kariery, to miałby już kilka Złotych Piłek na koncie! - skomentował dla WP SportoweFakty Jan Tomaszewski (więcej TUTAJ).

Zobacz także: Lech Poznań poznał rywali w fazie grupowej. Atrakcyjne, ale mocne zespoły

Komentarze (37)
avatar
zbych22
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wszyscy piłkarze Bayernu w osobach Jana Tomaszewskiego i Daviesa, 
avatar
zbych22
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Dramat stulecia.Ile jeszcze czasu SF będą pisały o nieszczęściu,które go dotknęło? W sporcie chyba nie ma ciekawszych wydarzeń więc w kółko trzeba młócić Lewego i FF. 
avatar
Ryszard Dobrowolski
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Szanowna Redakcjo i szanowni Kibice. To może by ta pod patronatem Redakcji WP, by mieć gwarancję, że nie zajmie się tym jakiś oszust, ufundować "złotą piłkę" Lewemu ze składek polskich i niem Czytaj całość
avatar
Jerzy Sraburzynski
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Od tej chwili ta francuska gazeta przestaje dla mnie być wiarygodnym źródłem informacji. Nie chodzi o to że dotyczy to naszego świetnego piłkarza Lewandowskiego ale o zwykłą wiarygodność i f Czytaj całość
avatar
zdzian
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
4
4
Odpowiedz
France Football to regionalna szmata... Gdyby szanse miał Messi to nie odwołaliby plebiscytu! Na tym właśnie polega szmatławość tego pisemka!!!