Kapitalne trafienie Martina Kobylańskiego. Co za strzał! To trzeba zobaczyć (wideo)

Materiały prasowe / Twitter / Na zdjęciu: strzał Martina Kobylańskiego
Materiały prasowe / Twitter / Na zdjęciu: strzał Martina Kobylańskiego

W Niemczech głośno o Martinie Kobylańskim, który popisał się kapitalnym strzałem w meczu II Bundesligi Hannover - Brunszwik (4:1). Polak posłał piłkę w samo okienko, nie dając żadnych strzał bramkarzowi gospodarzy.

"Co za gol! Kobylański, ale on to zrobił" - krzyczeli komentatorzy w stacji Eleven Sports.

Uderzenie Martina Kobylańskiego było fenomenalne. Palce lizać! Polak posłał piłkę w samo okienko, nie dając żadnych strzał bramkarzowi gospodarzy.

Kobylański otworzył wynik meczu, dał prowadzenie Eintrachtowi Brunszwik, ale po ostatnim gwizdku sędziego cieszyli się piłkarze Hannoveru 96. Gospodarze wygrali aż 4:1.

Dla Polaka było to już czwarte trafienie w tym sezonie. 26-latek z Herthą Berlin w meczu Pucharu Niemiec popisał się hattrickiem. Tamten wieczór należał do niego, był największą gwiazdą na boisku. Jego Eintracht Brunszwik wygrał 5:4. Pierwszą bramkę zdobył po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego, potem trafił z rzutu karnego, choć bramkarz obronił pierwszy strzał, a na koniec zaskoczył rywali uderzeniem z woleja w polu karnym.

- Mecz cały czas był w głowie, rozgrywałem go drugi raz. To świetne wspomnienia, że wydarzyło się coś tak mile zaskakującego, nasz pierwszy mecz w pucharze i od razu wygraliśmy go w takim stylu. Zasnąłem dopiero koło godziny trzeciej, a już o 7:30 pobudka, bo mieliśmy trening na dziesiątą - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty.

Martin Kobylański to były młodzieżowy reprezentant Polski, który niemal całe życie spędził w Niemczech. Jako zawodnik Werderu Brema (2013/14) poznał nawet smak gry w Bundeslidze. W Polsce występował tylko przez kilka miesięcy w 2016 roku, kiedy był związany z Lechią Gdańsk. Dla biało-zielonych zagrał raptem trzy mecze i wrócił do Niemiec, by zacząć od zera.

Zobacz także:
Zagraniczne media o wojnie na linii Kucharski - Lewandowski. "Milionowy pozew", "Poważne zarzuty"
PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. Oficjalnie: Artur Jędrzejczyk zostaje w klubie na dłużej

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny błąd bramkarza i... widowiskowy gol! Jak on to zrobił?

Komentarze (0)