W sobotę Spartak Moskwa grał z Zenitem Sankt Petersburg. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, ale nie to jest w tej sytuacji najistotniejsze. Rosyjskie władze zwróciły uwagę na liczbę osób na trybunach.
"Frekwencja na meczu rosyjskiej Premier-Ligi (RPL) pomiędzy Spartakiem i Zenitem wzbudziła zaniepokojenie władz państwowych. Aby wyjaśnić tę sprawę, RPL współpracuje ze Spartakiem i Rosyjskim Związkiem Piłki Nożnej" - czytamy w oświadczeniu władz ligi, które pojawiło się na stronie internetowej championat.com.
Zgodnie z protokołem bezpieczeństwa zatwierdzonym przez burmistrza Moskwy Siergieja Sobianina, od 1 sierpnia kluby mogą wypełniać trybuny stadionów do 50 procent. Od 26 września obowiązuje natomiast przepis mówiący o tym, że kibice drużyny przyjezdnej mogą zajmować 5 proc. widowni.
ZOBACZ WIDEO: Liga Europy. Tomaszewski bezlitosny dla Michniewicza i Legii Warszawa. "Postanowiłem wykreślić ich z mojej pamięci"
Portal rt.com zwraca uwagę na to, że potrzeba zachowania dystansu społecznego w większości przypadków oznacza tyle, że stadiony mogą zapełniać się w jeszcze mniejszym stopniu.
Jeżeli chodzi o mecz Spartak - Zenit, to gospodarze utrzymują, że frekwencja wyniosła 17 150 kibiców. Maksymalna pojemność stadiony wynosi natomiast około 45 tys. Jeżeli zatem wierzyć oficjalnym danym, widownia nie zapełniła się nawet w 50 procentach.
- Nie ma powodów, by sądzić, że oficjalne statystyki są nieprawidłowe. Myślę, że wszystko było w porządku i nie ma żadnego problemu - powiedział dyrektor generalny Spartaka Shamil Gazizov, cytowany przez rt.com.
Czytaj także:
> Robert Lewandowski magistrem. Przyjeżdżał na uczelnię, robił badania na blisko 400 studentach
> Serie A: Arkadiusz Milik w fatalnej sytuacji. "Nie ma żadnych szans na grę, straci kilka miesięcy"