Reprezentacja Włoch praktycznie odbudowała się już po braku awansu na mistrzostwa świata w Rosji w 2018 r. Udało się zdobyć bilet na Euro 2020, a od dokładnie dwóch lat nie przegrała żadnego spotkania (16 rozegranych - 14 wygranych i 2 remisy). Mimo prezentowania świetnej formy jako zespół Italii zdaje sobie sprawę, że mecz z Polską może być wymagający.
- Jeżeli chodzi o ostatnie dwa lata, mamy więcej doświadczenia. Drużyna Polski dziś jest oczywiście podobną do tej, z którą graliśmy dwa lata temu. Ma absolutnie zawodników na wysokim poziomie - Milik, Krychowiak, Lewandowski... Będzie to bardzo dobra batalia - powiedział Leonardo Bonucci, obrońca "Squadra Azzurra".
Selekcjoner Roberto Mancini jeszcze nie wie do końca, jak będzie wyglądało wyjściowe ustawienie reprezentacji Włoch. - Mamy jeszcze trochę wątpliwości. Musimy wziąć pod uwagę kondycję fizyczną naszych graczy - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Marcin Animucki: Piłkarze, to najlepiej przebadana grupa społeczna w Polsce
Padło też pytanie, jak Włosi nastawiają się na grę Roberta Lewandowskiego. Bonucci przyznał, że to jest obecnie najlepszy napastnik świata, więc defensywę Italii czeka bardzo dużo pracy.
- Uważam, że Lewandowski jest najlepszym napastnikiem na świecie w tym momencie. Bardzo jest nam przykro, że nie mogliśmy go widzieć w grze we wrześniu. Jest on kluczowym zawodnikiem dla drużyny polskiej - dodał Mancini.
W ostatnim czasie w Polsce i we Włoszech zanotowano zdecydowany wzrost liczby zakażeń koronawirusem. Bonucci nie ukrywał, że trudno się gra w czasie pandemii bez kibiców lub z niedużymi grupami fanów na trybunach.
- Jest nam przykro, że musimy przeżywać takie chwile. Ale oczywiście stosując się do odpowiednich reguł, jesteśmy w stanie dalej grać. Jest to dla nas sytuacja niezwyczajna. Oczywiście obecność kibiców jest dla nas bardzo ważna - powiedział włoski obrońca.
Czytaj też:
Brzęczek wciąż rotuje
Wyniki badań polskich piłkarzy