"Czułem, że na pewno umrę tego dnia". Iker Casillas wspomina zawał
Kariera Ikera Casillasa została nagle zastopowana w połowie zeszłego roku przez zawał serca. Były bramkarz Realu Madryt zdradził, że Jose Mourinho był jedną z pierwszych osób, które zadzwoniły do niego po tym przykrym zdarzeniu.
- Miałem szczęście, którego inni nie mieli. Czułem, że tego dnia na pewno umrę, a okoliczności zmusiły mnie do ponownego przemyślenia wszystkich rzeczy - przyznał 40-latek w rozmowie z "ESPN".
Były golkiper zdradził również, kto jako jeden z pierwszych zadzwonił do niego po zawale. - Wiele osób o tym nie wie, ale Jose Mourinho był jedną z pierwszych osób, które do mnie zadzwoniły, aby dowiedzieć się, jak się czuję - wyjawił Casillas.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomaszewski zachwycony nagrodami Lewandowskiego. "To jeden z najszczęśliwszych dni polskiego futbolu"Obaj współpracowali ze sobą w Realu Madryt w latach 2010-2013, sięgając po mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Hiszpanii. Pod wodzą Portugalczyka Casillas zagrał w 136 spotkaniach, w większości jako kapitan klubu.
Od 2015 r. 167-krotny reprezentant Hiszpanii grał w FC Porto, a jego kariera została nagle przerwana w maju zeszłego roku. - Od tego czasu spotkałem ludzi, których nie widziałem od dawna. Cała ta sytuacja sprawia, że doceniasz małe rzeczy w życiu. Żyjesz bardziej z dnia na dzień, przestajesz być w swoim własnym małym świecie - podkreślił Casillas.
40-latek jest legendą Realu, w którym grał od początku kariery do 2015 roku. Dla "Królewskich" zagrał w 725 meczach, a w historycznej klasyfikacji pod tym względem wyprzedza go jedynie Raul. W czasie kariery zdobył 5 tytułów mistrza Hiszpanii i 3 razy triumfował w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Czytaj też:
-> Liga Narodów. Polska - Włochy. Przewidywany skład Polski. To na nich postawi Jerzy Brzęczek
-> Liga Narodów. Hiszpania - Szwajcaria: wygrana gospodarzy po prezencie od bramkarza